Polskie gwiazdy w świetnych humorach po zwycięstwie. Świątek wywołała salwę śmiechu na trybunach
Iga Świątek i Hubert Hurkacz byli w świetnych humorach, gdy udzielali wywiadu po wygranym meczu z Brazylią w United Cup 2024. Liderka rankingu WTA podziękowała polskim fanom, którzy w dużej liczbie pojawili się na trybunach RAC Areny w Perth i zaprosiła ich na kolejne spotkanie Biało-Czerwonych, które zostanie w Nowy Rok. - Mam nadzieję, że przyjdziecie też pierwszego stycznia, mimo tego, że wszyscy będziemy pewnie... to znaczy wy będziecie na kacu - uśmiechnęła się gwiazda światowego tenisa.
W swoim pierwszym spotkaniu w United Cup 2024 Świątek i Hurkacz zanotowali komplet zwycięstw. 22-letnia raszynianka pokonała Beatriz Haddad Maię 6:2, 6:2, starszy o cztery lata zawodnik z Wrocławia wygrał z Thiago Seybothem Wildem 6:7, 6:2, 6:3, a na koniec w meczu mikstowym nasi reprezentanci zwyciężyli 6:4, 6:3 z Haddad Maią i Marcelo Melo.
ZOBACZ TAKŻE: Pewne zwycięstwo Świątek i Hurkacza. 3:0 dla Polski w meczu Brazylią!
Tuż po spotkaniu Hurkacz mówił, że mając u boku taką zawodniczkę, jak Świątek, czuł się na korcie komfortowo. - Iga jest bardzo silna, uderza piłkę bardzo mocno, co bez wątpienia ułatwia mi grę. Ja starałem się grać wolejem i uderzać po crossie. Na pewno pokazaliśmy dziś trochę dobrego tenisa - powiedział dziewiąty tenisista rankingu ATP.
Świątek została poproszona przez prowadzącą wywiad reporterkę United Cup o spojrzenie na telebim i wskazała jej na akcję, która zakończyła pierwszego seta. Gdy piłka wracała na stronę Polaków wysokim lobem, liderka rankingu WTA odsunęła się na bok, by zrobić miejsce Hurkaczowi, a ten potężnym smeczem zdobył punkt dla Biało-Czerwonych.
- Co sobie wtedy myślałaś? - zapytała reporterka.
- Zagrałam dziś dwa smecze i nie były one perfekcyjne, więc pomyślałam, że tego zostawię "Hubiemu", będąc pewną, że go skończy - powiedziała Polka. - Nie byłam potrzebna na korcie, więc sobie poszłam - zażartowała.
Hurkacz, zapytany o plany na Nowy Rok, od razu odparł, że pierwszego stycznia gra mecz już o 10 rano (czasu australijskiego). - Nie wiem ludzie, czy was tutaj wtedy zobaczę - zwrócił się do kibiców. Wówczas na trybunach podniosła się wrzawa, jakby tenisowi fani chcieli zasygnalizować polskiemu tenisiście, że przyjdą na jego mecz. - Prosto z imprezy - wtrąciła Świątek.
Na koniec trzykrotna zwyciężczyni French Open zwróciła się do polskich kibiców, którzy w sobotę w dużej liczbie pojawili się w RAC Arenie w Perth. - Dziękuję że przyszliście, że jesteście. To mój pierwszy raz w Perth, jestem przeszczęśliwa, że jak zwykle dzięki polskim kibicom jest taka świetna atmosfera - powiedziała po polsku. - Mam nadzieję, że przyjdziecie też pierwszego stycznia, mimo tego, że wszyscy będziemy pewnie... to znaczy wy będziecie na kacu - zakończyła w żartobliwym tonie Świątek, wzbudzając salwę śmiechu na trybunach.
Po wywiadzie Świątek i Hurkacz podeszli do czekających przy korcie fanów i podpisywali autografy oraz robili sobie zdjęcia z kibicami.
Kolejny mecz polskiej drużyny w United Cup 2024 odbędzie się 1 stycznia. Rywalami Biało-Czerwonych będą Hiszpanie, którzy również pokonali Brazylię (2:1). Hurkacz zmierzy się z Alejandro Davidovichem Fokiną, a Świątek z Sarą Sorribes Tormo. Podobnie jak przeciwko Brazylii, polski duet zobaczymy również w meczu gry mieszanej.
W United Cup 18 zespołów podzielono na sześć grup po trzy ekipy. Grupy A (z Polską), C i E rywalizują w Perth, pozostałe - w Sydney. Zwycięzcy grup awansują do ćwierćfinałów, podobnie jak po jednej najlepszej drużynie z drugich miejsc w obu miastach.
Przejdź na Polsatsport.pl