Kolejna porażka drużyny Sochana. Zostali rozbici
Jeremy Sochan zdobył dziewięć punktów dla San Antonio Spurs, a jego drużyna przegrała u siebie z Boston Celtics 101:134. To była 27. w sezonie porażka koszykarzy z Teksasu, którzy wygrali tylko pięć meczów. "Celtowie" natomiast są obecnie najlepsi w lidze NBA.
Sochan wyszedł do gry w pierwszej piątce i przebywał na parkiecie 24 minuty. W tym czasie trafił cztery z 11 rzutów z gry, w tym jeden z czterech "za trzy". Jego statystyki uzupełnia pięć asyst, trzy zbiórki i jedna strata. Popełnił też jeden faul.
ZOBACZ TAKŻE: Makabryczne wieści! Mistrz świata podejrzany o zabójstwo żony
Spotkanie pozbawione było jakichkolwiek emocji. Spurs nawet przez moment w nim nie wygrywali, a Celtics konsekwentnie budowali przewagę. Po pierwszej kwarcie bostończycy prowadzili ośmioma punktami, po drugiej - 12, a na początku czwartej kwarty ich przewaga wzrosła do 37.
"Celtics celują w mistrzostwo i kolejny raz pokazali potencjał. Mają w składzie gwiazdy, są waleczni i świetnie realizują na boisku swój plan. W tym momencie dla moich zawodników gra z nimi jest ciężkim wyzwaniem" - przyznał trener Spurs Gregg Popovich.
Koszykarze z Bostonu zaprezentowali bardzo zespołowa grę. Aż sześciu ich koszykarzy zdobyło więcej niż 10 punktów. Najwięcej - 25 - uzyskał Jayson Tatum.
W szeregach Spurs najlepszy był Devin Vassel - 22 pkt. Francuz Victor Wembanyama dołożył 21.
Spurs z bilansem 5-27 zajmują ostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Celtics (26-6) są na pierwszej pozycji w Konferencji Wschodniej. To była ich szósta wygrana z rzędu. Liderem na Zachodzie jest zespół Minnesota Timberwolves (24-7), który minionej nocy odpoczywał.
Przejdź na Polsatsport.pl