"Czasy się zmieniają". Tak Granerud i Kubacki oglądali drugą serię w Ga-Pa

Zimowe
"Czasy się zmieniają". Tak Granerud i Kubacki oglądali drugą serię w Ga-Pa
fot. PAP/Grzegorz Momot
Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud przed rokiem walczyli o zwycięstwo w TCS. W trwającej edycji spisują się zdecydowanie słabiej

"W ubiegłym roku razem staliśmy tutaj na podium, w tym wykorzystaliśmy drugą serię, żeby nadrobić zaległości" - tak Halvor Egner Granerud podpisał zdjęcie wykonane w czasie rundy finałowej noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen, na którym widać, jak rozmawia z Dawidem Kubackim. Pierwszy i drugi zawodnik poprzedniej edycji Turnieju Czterech Skoczni w tym roku w nie awansowali w Ga-Pa do najlepszej trzydziestki.

Przed rokiem Turniej Czterech Skoczni stał pod znakiem rywalizacji Kubackiego i Graneruda. Dwa pierwsze konkursy, w Oberstdorfie i Ga-Pa, wygrał Norweg, a polski skoczek w obu przypadkach kończył zmagania na najniższym stopniu podium. W trzecim konkursie, w Innsbrucku, najlepszy był nasz reprezentant, a Granerud zajął drugie miejsce. W kończących 71. TCS zawodach w Bischofshofen znów zwyciężył norweski zawodnik, który tym samym przypieczętował triumf w całym niemiecko-austriackim cyklu. Kubacki zakończył go na drugiej pozycji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lanisek najlepszy w Garmisch-Partenkirchen! Odległe miejsca Polaków

 

W obecnej, 72. edycji TCS, obaj utytułowani zawodnicy spisują się dużo słabiej. Kilka dni temu w Oberstdorfie Granerud, po przyzwoitych kwalifikacjach (16. miejsce), w konkursie oddał fatalny skok i był dopiero 48. Kubacki w przeciwieństwie do Norwega wszedł do drugiej serii, ale też nie miał powodów do zadowolenia - zakończył zawody na 27. miejscu.

 

W noworocznym konkursie w Ga-Pa dwaj najlepszy skoczkowie poprzedniego TCS znów przeżyli rozczarowanie. Granerud przegrał walkę w systemie KO z Kamilem Stochem, a Kubacki z Johannem Andre Forfangiem. Obaj nie oddali na tyle dobrych skoków, by znaleźć się wśród pięciu szczęśliwych przegranych i w rundzie finałowej mieli już wolne. Ubiegłoroczny zwycięzca TCS zakończył zmagania na 31. miejscu, nasz reprezentant na 33.

 

Co ciekawe, drugą serię zawodów na Grosse Olympiaschanze Polak oraz Norweg oglądali wspólnie i wykorzystali ten czas na rozmowę. Pokazuje to zdjęcie, które na swoim profilu na Instagramie zamieścił Granerud. Widać na nim norweskiego zawodnika przed budką, którą na Grosse Olympiaschanze przydzielono polskiej drużynie, rozmawiającego ze stojącym w oknie pomieszczenia Kubackim.

 

"Czasy się zmieniają. W ubiegłym roku razem staliśmy tutaj na podium, w tym wykorzystaliśmy drugą serię, żeby nadrobić zaległości" - napisał najlepszy skoczek poprzedniego sezonu Pucharu Świata. "Mam nadzieję, że reszta 2024 roku będzie lepsza dla nas obu" - dodał po noworocznym konkursie. 

 

 

Aktualnym liderem TCS jest Andreas Wellinger. Niemiec wyprzedza o 1,8 punktu Japończyka Ryoyu Kobayashiego. Kolejny konkurs w cyklu odbędzie się 3 stycznia w Innsbrucku.

GW, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie