Zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla. Szybki powrót mistrzów Polski na fotel lidera
PGE GiEK Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 1:3. Skrót meczu
Bartłomiej Lemański: Zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju byli lepsi w tym meczu
Jurij Gladyr: Przedłużyliśmy ten mecz na własne życzenie
Jastrzębski Węgiel szybko wrócił na pozycję lidera PlusLigi. We wtorkowym meczu 14. kolejki mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe PGE GiEK Skrę Bełchatów 3:1 i o jeden punkt wyprzedził w ligowej tabeli Projekt Warszawa, który w tej samej rundzie spotkań uległ Indykpolowi AZS-owi Olsztyn 0:3.
W swoim ostatnim meczu w 2023 roku Jastrzębski Węgiel przegrał na wyjeździe 1:3 z Aluronem CMC Wartą Zawiercie i stracił pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Projektu Warszawa. Już we wtorek mógł jednak odzyskać prowadzenie, wobec niespodziewanej porażki warszawskiej drużyny z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Warunkiem była wygrana ze Skrą.
ZOBACZ TAKŻE: Przerwali fatalną passę. Chcieli już święcić halę. "Kamień z serca"
Bełchatowianie, w przeciwieństwie do swoich rywali z 14. kolejki, zakończyli rok zwycięsko (wygrana 3:1 z Indykpolem), ale nie byli faworytami starcia z podrażnionymi mistrzami Polski. Zwłaszcza, że przystępowali do rywalizacji bez chorego Dawida Konarskiego, którego na pozycji atakującego zastąpił Pierre Derouillon.
W pierwszym secie jastrzębianie szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (6:11), w dużej mierze dzięki świetnej grze w bloku. W drugiej części tej partii kontrolowali sytuację na boisku, nie forsując tempa, i trzymali rywali na bezpieczny dystans. Co prawda w końcówce, po punktowej zagrywce Bartłomieja Lemańskiego, ich przewaga stopniała do dwóch punktów (21:23), ale potem gospodarze dwukrotnie pomylili się w polu serwisowym i skończyło się na 25:22 dla zespołu trenera Marcelo Mendeza.
Drugą odsłonę asem serwisowym otworzył środkowy gości Norbert Huber (0:2). Potem Tomasz Fornal pojedynczym blokiem zatrzymał Przemysława Kupkę, który w pierwszym secie zastąpił nieskutecznego Derouillona (5:8), a chwilę później Huber w dwóch kolejnych akcjach zablokował Adriana Aciobaniteia i przewaga mistrzów Polski wynosiła już pięć punktów (11:6).
W kolejnym fragmencie spotkania jakość gry przyjezdnych nieco spadła i Skra zbliżyła się na trzy "oczka" (14:17), ale w końcówce seta jastrzębianie znów pokazali kilka świetnych akcji, m.in. dwa popisowe zagrania Benjamina Toniuttiego do Rafała Szymury, i wygrali wysoko, 25:18.
Na początku trzeciej partii Huber znów dał się rywalom we znaki swoimi trudnymi serwisami i dał swojej ekipie prowadzenie 3:1. Potem Jurij Gładyr zatrzymał na siatce Mateusza Porębę, Szymura skończył kontratak i Jastrzębski Węgiel prowadził już 6:2. Gospodarze potrafili bardzo szybko odrobić straty - po bloku Kupki na Fornalu i przechodzącej piłce "zgaszonej" przez Lemańskiego zrobiło się 7:7.
Goście szybko odzyskali przewagę, m.in. za sprawą dwóch bloków Hubera (9:13), ale Skra raz jeszcze dogoniła rywali i zbliżyła się do nich na jeden punkt. Później zespół trenera Andrei Gardiniego trzykrotnie miał szanse na doprowadzenie do remisu, jednak nie potrafił ich wykorzystać. Udało mu się za czwartą próbą, gdy goście popełnili błąd gry w przestrzeni przeciwnika (23:23). Chwilę później Gładyr nie sięgnął piłki wystawionej przez Toniuttiego i to bełchatowianie mieli piłkę setową (24:23), którą od razu wykorzystali. Bułgarski środkowy Skry Ilja Petkow zablokował Gładyra, gospodarze wygrali 25:23 i doprowadzili do czwartego seta.
Przegrana partia podrażniła mistrzów Polski, którzy na początku kolejnej odsłony grali dużo skuteczniej w ataku od swoich przeciwników i szybko zbudowali dużą przewagę (7:12). Pięciopunktową różnicę dwoma asami serwisowymi z rzędu zmniejszył Petkow (10:12), ale tylko na chwilę. Jastrzębski Węgiel błyskawicznie odbudował rozmiary swojego prowadzenia (10:15) i od tego momentu pewnym krokiem zmierzał po końcowe zwycięstwo. Ostatecznie wygrał 25:18 i cały mecz 3:1.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Huber, który zdobył dla zwycięzców 21 punktów, z czego aż dziewięć blokiem.
Wygrana za trzy punkty dała jastrzębianom powrót na pierwsze miejsce w tabeli PlusLigi. Mistrzowie Polski o punkt wyprzedzają Projekt Warszawa, który ma taki sam bilans zwycięstw i porażek (12-2). Skra, z dorobkiem sześciu wygranych i ośmiu przegranych, jest na dziesiątej pozycji.
PlusLiga, 14. kolejka
PGE GiEK Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 1:3 (22:25, 18:25, 25:23, 18:25)
Skra: Grzegorz Łomacz, Pierre Derouillon (4), Adrian Aciobanitei (4), Bartłomiej Lipiński (9), Mateusz Poręba (6), Bartłomiej Lemański (6), Benjamin Diez (libero) oraz Wiktor Nowak, Przemysław Kupka (17), Ilja Petkow (5), Mateusz Nowak, Jakub Rybicki, Kajetan Marek.
Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Jean Patry (4), Tomasz Fornal (12), Rafał Szymura (10), Jurij Gładyr (11), Norbert Huber (21), Jakub Popiwczak (libero) oraz Edvins Skruders, Ryan Sclater (11), Bartosz Makoś (libero).
Przejdź na Polsatsport.pl