Mocne słowa Sebastiana Świderskiego o postawie prezesa CEV. "Powiedziałbym - skandal"
Pod koniec grudnia ubiegłego roku prezes Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej Aleksandar Boricić gościł w Moskwie na gali z okazji stulecia Rosyjskiej Federacji Siatkówki. W Polsce wizyta szefa CEV w Rosji wywołała duże oburzenie. W magazynie #7Strefa głos w tej sprawie zabrał prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski. - Dla mnie to jest niespotykane, nie powinno się to w ogóle zdarzyć - stwierdził.
O obecności Boricicia na obchodach stulecia rosyjskiej siatkówki poinformowała sama europejska federacja na swojej stronie internetowej. Prezes CEV pojawił się tam na zaproszenie sternika rosyjskiego związku Stanisława Szewczenki, a obok niego obecni byli też m.in legendarny serbski siatkarz Vladimir Grbić, mistrz olimpijski z 2000 roku, oraz przedstawiciele federacji Chorwacji, Węgier, Białorusi, Egiptu, Kataru czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
ZOBACZ TAKŻE: Dodatkowy siatkarz w kadrze na igrzyska! Czy opcja 12+1 byłaby dobrym rozwiązaniem?
W piątkowym magazynie #7Strefa prowadzący program Marek Magiera zapytał obecnego w studiu Polsatu Sport prezesa PZPS, kogo reprezentował Boricić w Moskwie - siebie czy Europejską Konfederację Siatkówki. Świderski odpowiedział, że CEV, natomiast prywatnie pojechał tam Vladimir Grbić, brat selekcjonera reprezentacji Polski, Nikoli. Trener Biało-Czerwonych ponoć był nieco zdziwiony tym, że jego starszy brat wybrał się do Rosji.
- Mam nadzieję, że to nie jest rozgrywka przedwyborcza - powiedział o wizycie Boricicia w Moskwie prezes PZPS. - Wiemy, że w sierpniu są wybory do CEV, wiemy, że pan Boricić nie będzie startował, ale ma swojego kandydata, którego mocno wspiera - dodał.
- Rosja, która nie gra w europejskich pucharach i w rozgrywkach międzynarodowych, ściąga pana prezesa, który ją zresztą zawiesił. On mówi im, że liczy na ich szybki powrót w dniu, w którym na ukraińskie miasta spadło najwięcej bomb od rozpoczęcia tej wojny. Dla mnie to jest niespotykane, nie powinno się to w ogóle zdarzyć, jeszcze chwalić się tym oficjalnie na stronie internetowej europejskiej federacji... powiedziałbym - skandal - podsumował Świderski.
Szef polskiego związku dodał, że po wizycie obecnego prezydenta CEV w Moskwie ukraińska federacja napisała oficjalne pismo z żądaniem dymisji Boricicia. - Rozesłała je po całej Europie. Mam nadzieję, że ten list będzie zauważony i przede wszystkim przeczytany przez wszystkie federacje. Wiemy doskonale, że niektóre związki nie mają w ogóle siatkówki, nie mają swojej reprezentacji, ale mają jeden głos, tak samo jak my - powiedział były znakomity siatkarz.
Przejdź na Polsatsport.pl