Dlaczego Polacy skaczą słabo? "Nasi wyraźnie są w tej kwestii spóźnieni"
– Miałem nadzieję w Turnieju Czterech Skoczni na więcej, jednak widać, że z konkursu na konkurs jest lepiej, więc liczę na dobre starty naszej czołówki w mistrzostwach świata w lotach – powiedział PAP Edward Przybyła, wieloletni międzynarodowy sędzia FIS i trener skoków narciarskich.
W zakończonych w sobotę w Bischofshofen ostatnich zawodach Turnieju Czterech Skoczni najlepszy z Polaków Aleksander Zniszczoł (124,5 i 131,5 m) zajął 16. miejsce. Zawodnik WSS Wisła w Wiśle w klasyfikacji generalnej TCS był 24. Odpowiednio: Paweł Wąsek (125 i 128 m) był 18. i 33., Dawid Kubacki (125 i 132 m) - 19. i 30., Kamil Stoch (129 i 125,5 m) - 21. i 15., Piotr Żyła (117 i 127 m) - 29. i 17., a Maciej Kot (117,5 m) - 33. i 43.
Zobacz także: Poznaliśmy triumfatora Turnieju Czterech Skoczni! Pierwszy taki konkurs Polaków
Konkurs Czterech Skoczni wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Niemcem Andreasem Wellingerem i Austriakiem Stefanem Kraftem. Zdaniem Przybyły, u biało-czerwonych wciąż pokutują błędy popełnione w przygotowaniu do sezonu.
– Zwłaszcza w tej części fizycznej i siłowej. Do tego doszły problemy sprzętowe związane ze zmianami w przepisach. Myślę tu m.in. o kombinezonach. Większość reprezentacji tak jakby wyprzedziła naszych w "oswojeniu" się z wszystkimi nakazanymi zmianami, nasi wyraźnie są w tej kwestii spóźnieni – ocenił.
Zapytany czy to oznacza, że ten sezon będzie już do końca całkiem nieudany, międzynarodowy sędzia FIS, który na skoczniach całego świata występował w tej roli ponad 20 lat – zaprzeczył.
– Powinno być lepiej. Widać to z konkursu na konkurs. Może nie w każdym skoku, ale jednak. Czy już będą wyniki w przyszłym tygodniu w polskiej części rywalizacji pucharowej? Nie wiem, ale w mistrzostwach świata (Bad Mitterndorf/Tauplitz w Austrii, 25-28 stycznia) już mam nadzieję na pewno – zauważył Przybyła.
– Stoch nie ma jeszcze złota w tej konkurencji, więc liczę, że to właśnie jest jego główny cel. Myślę, że tak doświadczony skoczek, czując, że teraz nie idzie jak trzeba, nie robi nic na siłę, co powinno dać oczekiwany efekt w Austrii – podsumował wieloletni trener skoków narciarskich w zakopiańskim WKS.
Teraz przed skoczkami kolejne zmagania w ramach pierwszego w historii PolSKI Turnieju. Rywalizacja rozpocznie się w Wiśle od 12 stycznia. Tydzień później gospodarzem będzie Szczyrk, natomiast 21 stycznia w Zakopanem zakończy się walka o punkty w całym cyklu zawodów w Polsce.
Przejdź na Polsatsport.pl