"Ogromna strata nie tylko dla Niemców. Trudno przyczepić się do Beckenbauera"

"Ogromna strata nie tylko dla Niemców. Trudno przyczepić się do Beckenbauera"
fot. PAP/EPA
Franz Beckenbauer zmarł w wieku 78 lat.

- Jego odejście jest ogromną stratą, nie tylko dla Niemców. Trudno przyczepić się do Franza Beckenbauera za cokolwiek - wspomniał legendarnego niemieckiego obrońcę dziennikarz Polsatu Sport Cezary Kowalski.

Mateusz Stefanik: Zmarła legenda - Franz Beckenbauer. Jak pan go wspomina?

 

Cezary Kowalski: Zapamiętam go jako jednego z największych. Nie ma już Alfredo Di Stefano, Ferenca Puskasa, Eusebio, Johana Cruijffa, Pelego, Diego Maradony, nie ma też Franza Beckenbauera. Odchodzą z tego ziemskiego padołu ci najbardziej  prominentni uczestnicy balu na piłkarskim olimpie. Franz Beckenbauer to był jeden z największych graczy, a poza tym, był to obrońca. Ci wszyscy, których tak wielbimy, to z reguły gracze ofensywni, strzelający mnóstwo goli.

 

Beckenbauer miał w swoim czasie bardzo trudno, aby przebić się do świadomości piłkarskiego społeczeństwa, będąc obrońcą. Kiedyś ci obrońcy byli toporni zawodnicy, wybijający piłkę - na pewno nie było w tym jakiejś większej filozofii. Beckenbauer to przełamywał. Dobił się do tej czołówki i znalazł w niej na lata. Właściwie do końca życia, będąc już w różnych rolach, był postrzegany jako obrońca elegancki z wysoko podniesioną głową. Hans-Georg Schwarzenbeck, jego kolega z reprezentacji, a także z Bayernu Monachium, powiedział kiedyś o nim, że on nie patrzy oczyma na piłkę, a patrzy nogą, ponieważ ta jego wysoko uniesiona głowa była jego znakiem firmowym. Właśnie w taki elegancki sposób poruszał się na boisku, potrafiąc tym samym przerzucić piłkę na kilkadziesiąt metrów wewnętrzną częścią stopy. Nie był w tym wszystkim brutalny, ale bardzo dobrze przewidywał i ustawiał się w odpowiednim miejscu. Był świetny w grze głową. Gdy trzeba było strzelić gola, to oczywiście też to robił. Karierę zaczynał jako skrzydłowy. To wszystko go wyróżniało.

 

Coś, co było dla niego charakterystyczne, to fakt, że nie miał właściwie większej zapaści. Później już, na niwie trenerskiej, odnosił również wielkie sukcesy. Był jednym z niewielu trenerów i ludzi, którzy sięgnęli po mistrzostwo świata w roli zawodnika i trenera i wcale nie było to takie łatwe, bo pamiętamy ten finał w 1986 roku - przegrany w dramatycznych okolicznościach z Argentyną. Rok 1988 to ponownie problemy. Później jednak, w 1990 roku, po golu Andreasa Brehmego, Franz Beckenbauer się cieszył i triumfował, a Diego Maradona płakał. Takim Beckenbauera zapamiętamy. Lata świetności w Bayernie, który miał trzy mistrzowskie tytuły, gdy ten dołączał do zespołu w latach 60. Kiedy odchodził z klubu w roli prezesa honorowego, ekipa z Bawarii miała już trzydzieści trzy tytuły. Odchodząc, miał świadomość, że w futbolu zrobił wszystko. Nic więcej się nie dało. 

 

ZOBACZ TAKŻE: "Beckenbauer? Nie grałem przeciwko lepszemu obrońcy"

 

Potwierdzeniem tych słów jest fakt, iż nie doceniamy go wyłącznie pośmiertnie, ale robiono to jeszcze w trakcie kariery. Wygrywał chociażby dwukrotnie "Złotą Piłkę", co graniczyło z cudem.

 

To, że zajmował taką pozycję na boisku, było dodatkową trudnością. Traktowałbym także Beckenbauera w szerszej perspektywie jako Niemca. To jest człowiek powojenny, urodził się w 1945 roku. Wiadomo, jaką Niemcy mieli reputację, a to był jeden z symboli, przełamujących te schematy myślowe i działające na korzyść Niemiec w wersji ogólnoświatowej, nie patrząc tylko na piłkę nożną. Jego odejście jest ogromną stratą, nie tylko dla Niemców. Trudno przyczepić się do Beckenbauera za cokolwiek. Kiedy już nie był piłkarzem, ani trenerem, a działaczem, to FIFA była mocno krytykowana, a jego ta krytyka zawsze omijała. Działał tak, że nie było wielu powodów, aby dopatrywać się jakichś afer, nieprawidłowości, czy czegoś złego. Po prostu był wybitnym człowiekiem, zawodnikiem, działaczem. Wielka szkoda, że już go nie ma.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie