Polacy skomentowali swój triumf w mistrzostwach Europy. "Pobiliśmy chyba wszystkie możliwe rekordy"
Damian Żurek, Piotr Michalski oraz Marek Kania zostali złotymi medalistami mistrzostw Europy w sprincie drużynowym w łyżwiarstwie szybkim. - Niezapomniane chwile. Dokonaliśmy tego w "paszczy lwa", bo w Holandii. Pobiliśmy chyba wszystkie możliwe rekordy - mówili otwarcie w magazynie "Polskie skocznie".
Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek zdobyli w sobotę złoty medal w sprincie drużynowym podczas mistrzostw Europy w łyżwiarstwie szybkim w holenderskim Heerenveen. Srebro wywalczyła Norwegia, a brąz Holandia. To gigantyczny sukces naszej reprezentacji.
- Taki sukces zdecydowanie buduje. Jesteśmy zgraną ekipą - zarówno na lodzie, jak i poza nim. To nam wychodzi i widać, że fajnie się zgrywamy - rzekł Kania. - Spędzamy ze sobą większość czasu w roku. Jeżeli atmosfera byłaby gorzka, to wyniki nie byłyby tak dobre. Cieszymy się, że mamy taki skład - dodał Żurek.
ZOBACZ TAKŻE: 200 dni do igrzysk. Te daty warto znać
Sezon cały czas trwa. Dla naszej kadry najważniejszą obecnie imprezą są mistrzostwa świata w Calgary w drugiej połowie lutego.
- Wracamy do Polski na kilka dni, aby potem wylecieć od razu do Stanów Zjednoczonych i tam trenować. Potem mamy zawody w Pucharze Świata - w Salt Lake City, tydzień później w Kanadzie, gdzie zostajemy już do mistrzostw świata. Szykuje się zatem kilkutygodniowy wyjazd, podczas którego będziemy szlifować formę - zaznaczył Kania.
Warto dodać, że na mistrzostwach Europy w Holandii srebrny medal zdobyły nasze sprinterki, natomiast wspomniany Kania dorzucił jeszcze brązowy krążek w rywalizacji indywidualnej.
Rozmowa z polskimi łyżwiarzami w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl