Siatkarz ZAKSY sfrustrowany po kolejnej porażce. "Bez tego nie ruszymy do przodu"

Siatkówka
Siatkarz ZAKSY sfrustrowany po kolejnej porażce. "Bez tego nie ruszymy do przodu"
fot. PAP
Siatkarz ZAKSY sfrustrowany po kolejnej porażce. "Bez tego nie ruszymy do przodu"

Siatkarze PGE GiEK Skry wygrali w niedzielę w Bełchatowie ze znajdującą się kryzysie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0. - Nie wiem już nawet, jak to komentować, bo nasze mecze wyglądają podobnie - ocenił rozgrywający gości Marcin Janusz.

W meczu 16. kolejki PlusLigi zmierzyły się zespoły, które jeszcze niedawno rywalizowały o mistrzowski tytuł, a w tym sezonie – spisując się dużo poniżej oczekiwań - sąsiadują ze sobą w drugiej części tabeli PlusLigi.

Zobacz także: Skra pewnie ograła ZAKSĘ! Pierwszy set to była siatkarska demolka...

 

Przed spotkaniem w Bełchatowie wyżej w niej byli wicemistrzowie Polski, ale po zwycięstwie PGE GiEK Skry 3:0 (25:12, 28:26, 25:22) obie drużyny zrównały się punktami (po 21).

 

Gospodarze wygrali pewnie po jednym z najlepszych meczów w ich wykonaniu w obecnych rozgrywkach. Świetnie spisywali się już w pierwszym secie, w którym rozbili drużynę trenera Tuomasa Sammelvuo. W drugiej partii potrafili zaś odwrócić jej losy, choć przegrywali 19:22. Także lepsza postawa w końcówce zdecydowała o sukcesie podopiecznych Andrei Gardiniego w trzecim secie i całym spotkaniu.

 

Zwycięstwo za trzy punkty pozwoliło drużynie z Bełchatowa zachować realne szanse awansu do rundy play off. Za to dla kędzierzynian była to trzecia ligowa porażka z rzędu.

 

Jak przyznał Łomacz, punkty zdobyte w niedzielę są dla jego zespołu bezcenne w kontekście walki o czołową "ósemkę".

 

"Dobrze zaczęliśmy rundę rewanżową. Oby tak dalej, ale musimy się jeszcze mocno napocić, żeby do tej ósemki wejść. Gdyby ktoś przed sezonem powiedział nam, że po półmetku rozgrywek będziemy przed Grupa Azoty ZAKSA, wziąłbym to w ciemno. Oni mają swoje problemy, ale my patrzymy na siebie i walczymy dalej" – tłumaczył rozgrywający PGE GiEK Skry.

 

Dodał, że wygrana z takim rywalem to dobra motywacja do marszu w górę tabeli.

 

Wybrany MVP meczu atakujący gospodarzy Dawid Konarski ocenił, że o sukcesie jego drużyny zdecydowała m.in. bardzo dobra zagrywka, gra w obronie i bloku oraz skuteczność w kontratakach.

 

"Mam nadzieję, że to dobry prognostyk na drugą rundę, że będziemy w niej trzymać dobrą jakość gry. W pierwszej zdarzały nam się i dobre mecze, i bardzo słabe. Wierzę, że teraz będzie mniej takiego falowania i będziemy zbierać punkty potrzebne do awansu do play off. Musimy kontynuować ciężką pracę, by wygrywać z taki zespołami jak ZAKSA" – zaznaczył zdobywca 18 punktów.

 

Rozgrywający gości Marcin Janusz nie ukrywał natomiast, że drużyna z Bełchatowa jest bezpośrednim rywalem wicemistrzów kraju w walce o play off, w związku z czym porażka z nią jest bardzo bolesna.

 

"Wyjeżdżamy stąd tylko momentami nawiązując walkę, ale do zwycięstwa znów jest bardzo daleko. Nie wiem już nawet, jak to komentować, bo nasze mecze wyglądają podobnie. Robimy błędy w prostych rzeczach, które powinny być fundamentem. Bez tego nie ruszymy do przodu" – przyznał reprezentant kraju.

 

PGE GiEK Skra z bilansem ośmiu zwycięstw i ośmiu porażek zajmuje 9. miejsce w tabeli. Grupa Azoty ZAKSA z siedmioma wygranymi i dziewięcioma przegranymi jest na 10. pozycji.

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie