Koszmar młodego zawodnika. To koniec. "Powrót do pełni zdrowia nie będzie możliwy"
Espen Sola to 21-letni żużlowiec, który przez dwa ostatnie sezony ścigał się dla Tauron Włókniarza Częstochowa. Młody Norweg w poprzednim roku zanotował jednak bardzo groźny upadek, który niweczy jego dalszą karierę. Co gorsza, Skandynaw napisał w mediach społecznościowych, że powrót do pełni zdrowia nie będzie możliwy.
Sola nie miał okazji wystartować w pierwszej drużynie Włókniarza w PGE Ekstralidze, reprezentując klub spod Jasnej Góry w młodzieżowych zmaganiach Ekstraligi U24. Kilka meczów z jego udziałem było całkiem udanych. W Norwegii, gdzie żużel ma swoje tradycje, ale od wielu lat znajduje się na peryferiach, Espen był nadzieją na sukcesy w dalszej perspektywie.
Tak się jednak nie stanie. W ubiegłym roku 21-latek, który w tym roku skończy w październiku 22 lata, tym samym mógłby debiutować w gronie seniorów, brał udział w bardzo niebezpiecznym upadku na torze w swojej ojczyźnie. W efekcie złamał ręce oraz uszkodził nerw. Uraz okazał się na tyle poważny, że nie tylko musiał podjąć decyzję o końcu krótkiej kariery, ale również zakomunikował, że powrót do pełni zdrowia nie będzie realny.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek i Bartosz Zmarzlik dali powody do dumy. PZPN i Santos w żenadach roku!
"Całe moje życie jeździłem na żużlu, ale 2023 rok okazał się moim ostatnim w roli aktywnego żużlowca. W 2023 roku rozbiłem się na krajowych mistrzostwach, w skutek czego złamałem ręce i nerw. Uszkodzenie nerwu okazało się poważniejsze niż początkowo zakładano. Powrót do pełni zdrowia nie będzie możliwy. Wielkie podziękowania dla wszystkich moich sponsorów, kolegów z drużyny, klubów, rodziny i ojca" - napisał Norweg.
Sola był niewątpliwie jedną z największych nadziei norweskiego żużla. W przeszłości na niwie międzynarodowej najbardziej znanymi zawodnikami byli Lars Gunnestad oraz Rune Holta. Ten drugi od ponad 20 lat rywalizuje jednak z polskim obywatelstwem, a w tym roku skończy 51 lat. Jego następców próżno szukać.
Przejdź na Polsatsport.pl