Wyjątkowe wyznanie Świątek. "Również dzięki niej zostałam numerem 1"

Tenis
Wyjątkowe wyznanie Świątek. "Również dzięki niej zostałam numerem 1"
fot. PAP/EPA
Iga Świątek

Iga Świątek rozpoczęła grę na tegorocznym Australian Open. W pierwszej rundzie Polka pokonała 7:5, 6:2 Sofię Kenin. Po zakończeniu spotkania z Amerykanką liderka rankingu WTA udzieliła zwyczajowego wywiadu na korcie. W pewnym momencie zaczęła mówić o swojej inspiracji. - Również dzięki niej zostałam numerem 1 na świecie - przyznała raszynianka.

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Australian Open. Polka miała w pierwszym secie problemy z Sofią Kenin, ale ostatecznie wygrała go po tie-breaku. W drugiej odsłonie wszystko poszło już po myśli naszej zawodniczki, która zwyciężyła 6:2. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Zmiana w stroju Igi Świątek. Ten element przygotowała specjalnie na Australian Open

 

W wywiadzie udzielonym na korcie raszynianka podkreślała, że Amerykanka postawiła trudne warunki. 

 

- Zawsze trudno gra się pierwsze mecze w turniejach wielkoszlemowych. Tutaj dodatkowo Sofia pokazała naprawdę duże umiejętności, więc nie było mi łatwo. Mam do niej ogromny szacunek, pamiętam jej zwycięstwo tutaj w 2020 roku. Tym bardziej cieszę się, że przetrwałam tę próbę i ostatecznie wygrałam - powiedziała Świątek. 

 

Następnie liderka światowego rankingu odniosła się do licznej grupy polskich kibiców. 

 

- Szczerze mówiąc, wszędzie czuję się jak w domu, bo polscy kibice towarzyszą mi na całym świecie. Tak samo jest tutaj w Melbourne - często spotykam rodaków na ulicach miasta, za każdym razem okazują mi wielkie wsparcie. Po to też gram w tenisa - chcę dawać wam rozrywkę i mam nadzieję, że teraz dobrze się bawiliście - zwróciła się do Polaków zawodniczka. 

 

W swoich kolejnych wypowiedziach Świątek odniosła się do Australijki Ashleigh Barty, która w 2022 roku - jako światowa jedynka - postanowiła zakończyć karierę w wieku zaledwie 25 lat. 

 

- Ash zmieniła moje nastawienie na początku 2022 roku, to był dla mnie prawdziwy przełom. Zaliczałam się wtedy do pierwszej dziesiątki rankingu, ale czułam, że ona gra tak niesamowity tenis. Doskonale wiedziałam, co będzie robić na korcie, ale i tak trudno było się jej przeciwstawić. To oczywiście nie jest jedyny powód, ale również dzięki niej zostałam później numerem 1 na świecie. Zmotywowała mnie, poczułam, że mam większą wszechstronność, zaczęłam ćwiczyć inne uderzenia - przyznała Polka. 

 

 

- Jestem jej bardzo wdzięczna. Nie wiem, czy byłabym numerem 1, gdyby Ash nadal grała. Była dla mnie olbrzymią inspiracją - dodała na sam koniec. 

 

JŻ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie