Aryna Sabalenka wystartuje bez białoruskich barw. Zaskakujące słowa tenisistki
Białoruska tenisistka Aryna Sabalenka skomentowała decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który dopuścił zawodników z Rosji i Białorusi do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu pod neutralną flagą.
Druga rakieta świata awansowała w środę (17 stycznia) do trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open, pokonując w dwóch setach (6:3, 6:2) Brendę Fruhvirtovą. Na konferencji prasowej po tym pojedynku Białorusinka została zapytana między innymi o zbliżające się wielkimi krokami igrzyska olimpijskie. MKOl podjął decyzję, że sportowcy z Rosji i Białorusi będą mogli wystąpić w Paryżu jedynie pod neutralną flagą.
ZOBACZ TAKŻE: Były trener Aryny Sabalenki zwolniony po raz szósty. "My, dziewczyny, jesteśmy bardzo emocjonalne"
Sabalenka zaskoczyła dziennikarzy, mówiąc, że takie obostrzenia... w ogóle jej nie przeszkadzają. Tenisistka podkreśliła, iż igrzyska są dla każdego sportowca najważniejszą imprezą w życiu i nie zamierza z nich rezygnować z powodu wprowadzonych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski zasad.
- Cieszę się, że w ogóle pozwolili nam wystąpić. Jest to turniej, na którym każdy sportowiec chce zaprezentować się z jak najlepszej strony. Igrzyska są jednym z moich celów i nie mogę się ich już doczekać. Mam nadzieję, że będę zdrowa i gotowa do rywalizacji na najwyższym poziomie - odpowiedziała Białorusinka.
Igrzyska w Paryżu będą dla Aryny Sabalenki drugimi w karierze. W Tokio obecna wiceliderka rankingu WTA odpadła już w drugiej rundzie, przegrywając po trzysetowym pojedynku z Chorwatką Donną Vekić 4:6, 6:3, 6:7 (3-7).
Jak zmieniała się Aryna Sabalenka? Tak gwiazda tenisa wyglądała kiedyś (ZDJĘCIA)