Niecodzienna sytuacja w Pucharze Azji. Zacięta walka Korei Południowej z Jordanią
Dwie bramki samobójcze padły w zakończonym remisem 2:2 meczu Korei Południowej z Jordanią w rozgrywanym w Katarze piłkarskim Pucharze Azji.
Strzelanie na stadionie Al Thumama w Dausze rozpoczął Son Heung-min. Napastnik Tottenhamu Hotspur w dziewiątej minucie został sfaulowany w polu karnym i wykorzystał rzut karny - zachował zimną krew i pokonał bramkarza podcinką.
ZOBACZ TAKŻE: Czekał na to osiem miesięcy. Świetny powrót Toney'a
Jordańczycy wyrównali w 37. min, gdy Yong-Woo Park głową skierował piłkę do własnej bramki po rzucie rożnym. Pod koniec pierwszej połowy Yazan Al Naimat nieoczekiwanie dał Jordanii prowadzenie.
Aż do samej końcówki spotkania zanosiło się na sensację. W drugiej połowie Jordańczycy skutecznie odpierali ataki Koreańczyków, jednak w doliczonym czasie obrońca Yazan Abo Al Arab zablokował strzał tak niefortunnie, że piłka zmieniła tor lotu i wpadła do siatki.
- To był bardzo, bardzo intensywny mecz, czego się spodziewaliśmy. Kiedy objęliśmy prowadzenie, graliśmy zbyt apatycznie. Nie byliśmy też wystarczająco silni fizycznie, przegrywaliśmy pojedynki jeden na jednego, co rywalom dodało dużo energii – ocenił trener reprezentacji Korei Płd. Juergen Klinsmann.
Były niemiecki piłkarz, który w 1990 roku zdobył z RFN mistrzostwo świata, był bardziej usatysfakcjonowany z przebiegu drugiej połowy.
- Mieliśmy kontrolę. Stworzyliśmy wystarczająco dużo okazji, aby wygrać ten mecz. Mimo wszystko remis jest sprawiedliwym wynikiem - przyznał.
Korea Południowa to dwukrotny mistrz Azji. Ostatni tytuł wywalczyła jednak w 1960 roku.
W grupie E prowadzi Jordania, a Korea Południowa jest druga. Obie drużyny mają po cztery punkty. Trzecie miejsce z trzema punktami zajmuje Bahrajn, który w sobotę wygrał 1:0 z Malezją. Ali Madan strzelił jedynego gola w piątej minucie doliczonego czasu gry.
W Pucharze Azji uczestniczą 24 drużyny. Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze drużyny z sześciu grup oraz cztery najlepsze z trzecich miejsc.
Przejdź na Polsatsport.pl