Perugia zareagowała ws. Leona. "Raporty wątpliwej prawdomówności"
We Włoszech znów zrobiło się głośno o Wilfredo Leonie. Reprezentant Polski wraca do zdrowia po kontuzji kolana - ostatnio w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z treningów, w których siatkarz aktywnie uczestniczył. Teraz jego klub, Sir Safety Perugia, wydał natomiast komunikat w sprawie przyjmującego. Treść może nieco zaskakiwać.
Wilfredo Leon świetnie spisywał się latem podczas sezonu reprezentacyjnego. Wysoką formę chciał następnie przełożyć na występy w klubie, ale plany pokrzyżowała mu kontuzja. Niemal od początku sezonu przyjmujący boryka się z problemami z kolanem. Po raz ostatni zagrał 1 listopada - od tamtej pory spędzał czas głównie na leczeniu i rehabilitacji.
ZOBACZ TAKŻE: Bolesny siatkarski upadek. Od absolutnego topu do niebytu
W ostatnich tygodniach z Włoch napływały jednak pozytywne wieści. Powrót do zdrowia miał przebiegać u Leona szybko. Na tyle szybko, że jeszcze w styczniu ma on wrócić do gry.
W piątek informowaliśmy, że w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, które zdają się potwierdzać te doniesienia. W relacji na Instagramie klub Sir Safety Perugia zamieścił wideo, na którym widać Leona na treningu. Wyskakuje on do piłki i atakuje ze skrzydła. Kilka godzin później inne wideo na swoim profilu zamieścił sam zainteresowany. "Skok za skokiem. Powoli zbliżam się do celu" - napisał.
Tymczasem w piątek wieczorem klub z Perugii wydał komunikat, który można interpretować na różne sposoby.
Poniżej zamieszczamy jego pełną treść, przetłumaczoną na język polski:
Sir Susa Vim Perugia, głosem szefa personelu medycznego doktora Giuseppe Sabatino, ogłasza, że zawodnik Wilfredo Leon kontynuuje oczekiwany postęp program powrotu do zdrowia po kontuzji lewego kolana. Gracz, po ukierunkowanej i zdefiniowanej krok po kroku pracy z personelem medycznym oraz po pozytywnych wynikach ostatnich przeprowadzonych badań instrumentalnych, podjął aktywny rodzaj działalności i jak najszybciej udostępnia ją personelowi technicznemu.
Klub jednocześnie ze zdumieniem reaguje na różne "raporty medyczne" wątpliwej prawdomówności, przedstawiane przez osoby spoza samego klubu. Przypomina również, że jedyne oficjalne wiadomości o kondycji fizycznej jego zawodników to te wyrażone przez personel medyczny poprzez komunikaty prasowe.