Trzęsienie ziemi w Polskim Związku Narciarskim! Odchodzi kluczowa postać
Po blisko sześciu latach z Polskiego Związku Narciarskiego odchodzi Jan Winkiel – sekretarz generalny. To duży wstrząs dla federacji.
Jan Winkiel oficjalnie był sekretarzem generalnym od lipca 2018 roku, po tym, jak współpracę z PZN zakończył Tomasz Wieczorek. Winkiel pełnił również funkcję rzecznika prasowego, brał udział w organizacji zawodów sygnowanych przez PZN. Były sekretarz był również odpowiedzialny za snowboard.
ZOBACZ TAKŻE: Odrodzenie polskich skoków. „Nie wytrzymał nerwowo”, ale w nim cała nadzieja
W rozmowie z Interią Winkiel wyjaśnił przyczyny swojego odejścia.
- Rodzina. Są w życiu pewne priorytety. Muszę się zająć synem. Od pół roku myślałem o tym, jak to zrobić. Muszę złapać trochę dystansu od tego wszystkiego. W okresie świąt zrobiłem rachunek sumienia i podjąłem decyzję – powiedział Winkiel, który nie mówi „nie” powrotowi do PZN.
- Wszyscy mnie namawiają, żebym wrócił, jak sobie wszystko poukładam. I nie mówię "nie". Organizacja jest silna i stabilna i powinna sobie dać radę. Największy kłopot mam z tym, że Adam Małysz zdecydował się na kandydowanie na prezesa PZN, bo chciał pracować ze mną. Nie byłem jednak w stanie. Musiałem w tym momencie podjąć taką decyzję. Byłem już na granicy wytrzymałości, a życie jest jedno - podsumował.
Na razie PZN nie ogłosił nazwiska nowego sekretarza generalnego.
Przejdź na Polsatsport.pl