Zwycięski debiut legendy w nowej roli

Zimowe
Zwycięski debiut legendy w nowej roli
fot. PAP

Były świetny bramkarz Patrick Roy udanie zadebiutował w roli trenera hokeistów New York Islanders, którzy pokonali po dogrywce Dallas Stars 3:2 w jednym z sześciu niedzielnych meczów ligi NHL.

58-letni Roy, czterokrotny zdobywca Pucharu Stanleya, w sobotę został następcą Lane'a Lamberta, który stracił pracę po serii słabych występów zespołu, i po 24 godzinach od zatrudnienia cieszył się ze zwycięskiego debiutu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Niesamowita seria w NHL! Jedenaście zwycięstw z rzędu

 

Gospodarze objęli prowadzenie już w trzeciej minucie za sprawą Rosjanina Aleksandra Romanowa, ale w drugiej tercji stracili dwa gole. W ostatniej odsłonie do remisu doprowadził Hudson Fasching i po 60 minutach gry było 2:2. W dogrywce, już po 41 sekundach, Bo Horvat w sytuacji sam na sam z bramkarzem skutecznie wykończył kontrę nowojorczyków i zapewnił im wygraną.

 

- Nie będę kłamał - nerwy były i to spore. Każdy szkoleniowiec chce wygrać pierwszy mecz, więc dziękuję zawodnikom, że mi pomogli. Mam nadzieję, że ten mecz będzie dobrym zwiastunem dla naszych kibiców - przyznał Roy, który wrócił na trenerską ławkę po siedmioletniej przerwie, od kiedy rozstał się z Colorado Avalanche.

 

Jego drużyna, która na czterech przerwała serię porażek, z dorobkiem 51 punktów jest dziewiąta na Wschodzie. Stars z 60 są obecnie czwartym zespołem Konferencji Zachodniej.

 

Jedną z ekip, z którymi Islanders stoczą korespondencyjny pojedynek o miejsce w play off, są Toronto Maple Leafs. Kanadyjska drużyna z 54 pkt jest trzecia w Atlantic Division, a w niedzielę pokonała na wyjeździe Seattle Kraken 3:1.

 

W ósmej minucie goście objęli prowadzenie po trafieniu Austona Matthewsa, który z 38 golami jest najlepszym strzelcem sezonu. Wynik w końcówce posyłając krążek do pustej bramki miejscowych ustalił natomiast Jake McCabe.

 

Sukces "Klonowych Liści" miał też znaczenie ze względu na powrót do bramki Ilji Samsonowa. Rosjanin ostatnio był rezerwowym, a ze zwycięstwa cieszył się poprzednio na początku grudnia.

 

- "Sammy" był naszym światełkiem w tunelu. Popisał się kilkoma niewiarygodnymi interwencjami, wyglądał na bardzo pewnego siebie. Miło go widzieć w takiej dyspozycji - chwalił kolegę z zespołu Matthews.

GW, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie