Zwycięstwo! Życiowy wynik Huberta Hurkacza w Australian Open

Tenis
Zwycięstwo! Życiowy wynik Huberta Hurkacza w Australian Open
fot. PAP/EPA/MAST IRHAM
Hubert Hurkacz

Życiowy wynik Huberta Hurkacza w Australian Open! W czwartej rundzie turnieju polski tenisista pokonał w trzech setach Francuza Arthura Cazaux i po raz pierwszy w karierze awansował w Melbourne do ćwierćfinału. Tam zmierzy się z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem.

Mecz dziewiątego w rankingu ATP Hurkacza z dopiero 122. w tym zestawieniu Cazaux zapowiadał się jako zdecydowanie bardziej wyrównany, niż wskazywałaby na to światowa lista. 21-letni tenisista z Montpellier w swoich poprzednich meczach w Melbourne spisywał się świetnie. W drugiej rundzie sensacyjnie pokonał turniejową "ósemkę", Duńczyka Holgera Rune (7:6, 6:4, 4:6, 6:3), a w trzeciej rozbił rozstawionego z numerem 28. Holendra Tallona Griekspoora 6:3, 6:3, 6:1.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dramatyczny koniec. Gwiazda tenisa opuszczała kort zapłakana

 

Na korcie John Cain Arena zanosiło się na długie, wyrównane starcie z niewielką liczbą przełamań - przed 4. rundą zarówno Polak, jak i Francuz, byli w ścisłej czołówce najlepiej serwujących graczy turnieju. Cazaux, choć niewysoki jak na tenisistę (183 centymetry), w tym elemencie radził sobie równie dobrze, a w niektórych aspektach nawet lepiej, niż blisko dwumetrowy Hurkacz. Był liderem pod względem procentu punktów wygranych po swoim pierwszym serwisie - minimalnie przed Polakiem (84 procent do 83), a na liście najszybciej podających zajmował 7. miejsce (223 km/h, Hurkacz był trzeci - 226 km/h).

 

W pierwszym secie przełamania były dwa. Najpierw to Cazaux wygrał gema serwisowego Hurkacza, i to do zera, dzięki czemu objął prowadzenie 3:0. Jednak nasz reprezentant szybko dogonił rywala - w szóstym gemie zmusił Francuza do dwóch kolejnych błędów forhendowych, wykorzystał już pierwszego break pointa i wyrównał na 3:3.

 

Potem obaj gracze bez większych trudności utrzymywali swoje podanie i jak to często ma miejsce w meczach Hurkacza, doszło do tie-breaka. Cazaux zaczął go od świetnego forhendu wzdłuż linii, ale kolejne dwie piłki przy swoim podaniu pewnie wygrał Polak, a następnie wrocławianin wykorzystał słabszy drugi serwis rywala, mocnymi i precyzyjnymi uderzeniami "rozprowadził" go po korcie i wywalczył mini-breaka (3-2). Wydawało się, że to wystarczy Hurkaczowi do zamknięcia seta, jednak przy wyniku 6-4 nasz reprezentant wyrzucił forhend w aut. Francuz obronił setbola, potem dziewiątemu zawodnikowi rankingu ATP nie udał się atak przy siatce i zrobiło się 6-6.

 

Decydujący o losach seta okazał się błąd Cazaux w kolejnej wymianie - 21-latek przy swoim serwisie wpakował dość prostą piłkę w siatkę i Hurkacz miał trzecią piłkę setowa. Tą już wykorzystał, posyłając na stronę francuskiego gracza wygrywający serwis (8-6).

 

W piątym gemie drugiego seta, przy prowadzeniu 3:2, Polak miał dużą szansę, by przełamać Cazaux. Prowadził 40-15, potem trzykrotnie, dzięki znakomitym zagraniom (lob, minięcie wzdłuż linii, potężny forhend po crossie) miał przewagę, ale za każdym razem Francuz wychodził z opresji i ostatecznie, po zdecydowanie najdłuższym gemie w całym spotkaniu (13 minut), wyrównał na 3:3.

 

Kolejnych okazji do przełamania w tej części meczu nie miał już żaden z tenisistów. Francuz w całym secie wygrał przy podaniu Hurkacza zaledwie dwa punkty, Polak, nie licząc piątego gema, pięć.

 

W tie-breaku, przy wyniku 1-1, Hurkacz zepchnął Cazaux do głębokiej defensywy i zakończył akcję smeczem, ale bardzo szybko oddał mini-breaka podwójnym błędem serwisowym. Na szczęście szybko się zrehabilitował - świetnym returnem wypracował sobie dobrą okazję do ataku, zamknął akcję swoim czternastym w meczu wygrywającym uderzeniem z forhendu i objął prowadzenie 4:3. Potem szybko wygrał dwie wymiany przy swoim serwisie, a seta zamknął potężnym smeczem (7-3 w tie-breaku).

 

Po drugim secie Cazaux poprosił o pomoc medyczną. Przyjął tabletkę przeciwbólową i wrócił do gry, ale już w pierwszym gemie, w którym popełnił kilka błędów z rzędu, dał się przełamać Hurkaczowi. Ta utrata serwisu zadecydowała o losach seta i w konsekwencji całego meczu. Hurkacz kolejne gemy przy swoim podaniu wygrywał błyskawicznie, serwując po zwycięstwo miał drobne problemy (zaczął od 15-30), ale szybko je zażegnał i awansował do ćwierćfinału Australian Open 2024.

 

W całym spotkaniu Hurkacz wygrał aż 91 procent wygranych piłek po swoim pierwszym podaniu (Cazaux 78 procent) i 76 procent po drugim serwisie (Francuz 52 procent). Zagrał 11 asów (rywal 18) i popełnił tylko jeden podwójny błąd. Miał 41 wygrywających uderzeń przy 25 niewymuszonych błędów i wykorzystał dwa z ośmiu okazji do przełamania.

 

W swoim pierwszym w karierze ćwierćfinale w Melbourne Polak zmierzy się z Daniiłem Miedwiediewem. Trzeci w rankingu ATP Rosjaninem pokonał w poniedziałek Portugalczyka Nuno Borgesa 6:3, 7:6 (7-4), 5:7, 6:1. Będzie to szóste starcie tych tenisistów. Po pięciu dotychczasowych Hurkacz ma pozytywny bilans - trzy zwycięstwa i dwie porażki. Po raz ostatni grał z Miedwiediewem w czerwcu 2022 roku w finale turnieju w Halle. Zwyciężył wówczas 6:1, 6:4.

 

Australian Open, mecz 4. rundy turnieju singlowego mężczyzn
Hubert Hurkacz (Polska, 9) - Arthur Cazaux (Francja) 7:6 (8-6), 7:6, (7-3), 6:4

GW, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie