Adam Małysz i PZN stracą grube miliony po zmianie rządu?! "Rozmawiałem już z ministrem"
Po zmianie władzy w Polsce na cenzurowanym znalazł się upolityczniony Polski Związek Piłki Nożnej, który stracił gigantyczną dotację na budowę Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej w Otwocku, jaką przyznał mu poprzedni minister sportu. Czy w nowej rzeczywistości politycznej Polski Związek Narciarski może spać spokojnie? Porozmawialiśmy o tym z jego prezesem Adamem Małyszem.
Michał Białoński, Polsat Sport: Jak wygląda sytuacja PZN-u po zmianie władzy w Polsce? PZPN stracił dotację ponad 300 mln na budowę Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej w Otwocku. Ze względów proceduralnych nowy minister sportu Sławomir Nitras unieważnił decyzję swego poprzednika Kamila Bortniczuka. Wiadomo, że po stronie koalicji rządzącej w Sejmie zasiada Apoloniusz Tajner, były prezes PZN-u, co gwarantuje wam lobbing. Śpi pan spokojnie po zmianie rządu?
ZOBACZ TAKŻE: Thurnbichler zmarnował szansę młodemu Polakowi! Adam Małysz stanowczo reaguje!
Adam Małysz, prezes PZPN: Rozmawiałem już z ministrem Nitrasem. Nie dziwię się, że duże inwestycje są prześwietlane, aby sprawdzić, czy są one w ogóle potrzebne, a jeśli tak, to czy wszystko zostało zaplanowane prawidłowo i nie doszło do nadużyć. Jeśli chodzi o nasz związek, to ja jestem jak najbardziej spokojny. Póki co, jesteśmy bardzo lojalnym i uczciwym partnerem. Nie tylko w stosunku do sponsorów, ale także wobec Ministerstwa Sportu i Turystyki. Uzyskałem zapewnienia, że będziemy kontynuować swoją dotychczasową pracę.
Podkreślam jeszcze raz, nie dziwię się, że ministerstwo weryfikuje inwestycje, szczególnie te największe, wielomilionowe.
Przechodząc do kwestii sportowych, wbrew słabszemu drugiemu skokowi w niedzielnym Pucharze Świata w Zakopanem, Paweł Wąsek zaczął mocno naciskać starszych kolegów. W sobotę zdobył najwięcej punktów dla drużyny, po Zniszczole, a pierwszy skok niedzielny, na 137,5 m, również był imponujący. Pytanie tylko, czy zdoła pokonać strach przed mamutami, w perspektywie MŚ w Kulm, które zaczynają się już w czwartek?
Rozmawiałem z Pawłem po konkursie w Zakopanem. Doradzałem mu, aby zmienił podejście do mamutów. On musi poczuć ten lot na nich, czerpać z niego satysfakcję. Wówczas łatwiej mu będzie o dobre skoki. Pamiętajmy też, że skocznia w Kulm jest dosyć łagodnym mamutem. Jeśli wszystko pójdzie normalnie i Paweł skoczy normalnie, tak jak w Zakopanem w niedzielę, czy w sobotę, to poradzi sobie również na MŚ w lotach i poczuje skocznię w Kulm.
Minęło sześć lat od debiutu Pawła Wąska w Pucharze Świata. Zawsze pan w niego wierzył i warto chyba na niego chuchać i dmuchać, żeby przejął pałeczkę po leciwych mistrzach świata Stochu, Kubackim i Żyle?
Cieszę się, że Paweł coraz bardziej naciska na starszych kolegów i co ważne, staje się zawodnikiem coraz bardziej stabilnym. Coraz więcej ma dobrych skoków, powtarzalnych, więc jak najbardziej, liczymy na niego.
Przejdź na Polsatsport.pl