Kontrowersja w tie-breaku. Siatkarze nie mogli w to uwierzyć! (WIDEO)
Zamieszanie w meczu PlusLigi! Ta decyzja arbitra oburzyła siatkarzy
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:2. Skrót meczu
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:2 w meczu 18. kolejki PlusLigi z Indykpol AZS Olsztyn. W tie-breaku doszło do kontrowersji, dzięki której cenny punkt, dający wówczas remis, zdobyła ekipa przyjezdna.
Obie drużyny przystępowały do tego spotkania jako sąsiedzi w tabeli - ZAKSA z wysokości dziewiątego, natomiast AZS, dziesiątego miejsca. Było to więc bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn.
ZOBACZ TAKŻE: Pięć setów walki i emocjonujący tie-break w debiucie nowego trenera ZAKSY
Zaczęło się ono bardzo dobrze dla ekipy gości, która prowadziła po pierwszym secie. Później to miejscowi doprowadzili do remisu, jednak po trzecim secie znów prowadzili olsztynianie. ZAKSA wzięła jednak ostatecznie sprawy w swoje ręce i odrobili straty, ostatecznie wygrywając 3:2.
Nie brakowało jednak kontrowersji. Jedną z nich kibice mogli oglądać w tie-breaku, kiedy to chwilę przed zdarzeniem kędzierzynianie roztrwonili pięciopunktową przewagę, a walka toczyła się o remisowy punkt. Ten ostatecznie został przyznany po tym, jak sędzia Maciej Maciejewski nie dopatrzył się kontaktu ręki z siatką zawodnika AZS.
W ekipie ZAKSY najbardziej protestował Marcin Janusz, który był przekonany, że siatka ruszyła się po kontakcie z rywalem. Arbiter uznał jednak, że to spadająca piłka naruszyła pozycję siatki.
Następne spotkanie ligowe kędzierzynianie zagrają z 4 lutego z Asseco Resovią Rzeszów. Z kolei AZS zmierzy się 29 stycznia ze Stalą Nysa.
Przejdź na Polsatsport.pl