Zieliński i Hsieh odebrali puchar, a tu takie wyznanie Polaka. Dopiero wyszło na jaw
Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh zostali mistrzami gry mieszanej podczas tegorocznego Australian Open. W finale polsko-tajwańska para pokonała duet Neal Skupski/Desirae Krawczyk. Tuż po odebraniu trofeum Zieliński zdradził niezwykle interesujące kulisy.
Super tie-break był potrzebny do wyłonienia zwycięzców turnieju mikstowego podczas tegorocznego Australian Open. Ostatecznie lepsi okazali się Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh, którzy pokonali Neala Skupskiego i Desirae Krawczyk 6:7, 6:4, 11:9. To pierwszy w historii triumf polskiego tenisisty w grze mieszanej na turnieju wielkoszlemowym.
ZOBACZ TAKŻE: Wygrała w parze z Zielińskim, a w niedzielę znów gra w finale. Co za weekend Hsieh!
Po odebraniu trofeum przez zwycięzców przyszedł czas na zwyczajowe rozmowy na korcie. Najpierw głos zabrała Hsieh.
- Bardzo dziękuję naszym przeciwnikom, wielkim mistrzom. Wiedziałam, że będzie trudno, ale daliśmy radę. To był naprawdę dobry mecz, więc jeszcze raz wam dziękuję - zaczęła Tajwanka.
Następnie 38-letnia zawodniczka zwróciła się bezpośrednio do Zielińskiego.
- Dziękuję, że do mnie napisałeś. Ucieszyła mnie wiadomość od ciebie, bo nie wiedziałam, czy w ogóle wystąpię w tym turnieju - powiedziała Hsieh.
Ten temat kontynuował Polak, który przy okazji zdradził zaskakujące kulisy. Okazało się, że duet Zieliński/Hsieh utworzył się... w ostatniej chwili.
- Niemal do samego końca nie wiedziałem, z kim zagram w mikście. Dobraliśmy się dopiero w przedostatnim dniu. Jak widać - wszystko zadziałało jednak świetnie. Mam nadzieję, że będziemy tworzyć duet również w kolejnych turniejach - podsumował Zieliński.
W takim stylu Polak wygrał Australian Open! Zobaczcie zdjęcia
Przejdź na Polsatsport.pl