Jest ciąg dalszy afery z siatkarzami. Federacja zażądała dowodów!
Trwa zamieszanie, związane z meczem eliminacji mistrzostw Europy U-18 siatkarzy pomiędzy Serbią a Kosowem. Federacja Siatkarska Kosowa (FVK) zażądała wglądu w dokumentację medyczną rywali!
Przypomnijmy, że młodzi zawodnicy "Orłów" odmówili gry przeciwko rówieśnikom z Kosowa, zgłaszając organizatorom problemy zdrowotne. Według deklaracji Serbów, aż dziewięciu kadrowiczów miało wysoką gorączkę, uniemożliwiającą im wyjście na parkiet i podjęcie sportowej rywalizacji.
ZOBACZ TAKŻE: Oficjalnie: Wielka gwiazda światowej siatkówki zdecydowała, gdzie będzie grać. Kosmiczne zarobki!
Działacze FVK uważają jednak, że ich przeciwnicy odmówili gry z powodów politycznych, ponieważ Serbia nie uznaje niepodległości Kosowa. FVK złożyło oficjalny protest do władz europejskiej siatkówki, domagając się - poza przyznanym natychmiastowo walkowerem 3:0 w setach na korzyść Kosowa, również przykładnego ukarania "Orłów", włącznie z wykluczeniem ich z międzynarodowej rywalizacji!
Teraz włodarze Federacji Siatkarskiej Kosowa wystosowali kolejne oświadczenie, w którym domagają się... wglądu w dokumentację medyczną rywali, lub przynajmniej potwierdzenia ze strony CEV, że Serbowie istotnie dostarczyli organizatorom niebudzące wątpliwości dowody, świadczące o problemach zdrowotnych młodych zawodników.
- Kłopoty, które dotykają tak wielu kadrowiczów, mogą się oczywiście zdarzyć, ale nie wierzymy, że miały one miejsce w tym przypadku. Poprosiliśmy Europejską Konfederację Piłki Siatkowej o potwierdzenie, czy CEV faktycznie otrzymał oficjalne raporty medyczne, potwierdzające wersję Serbów. Jeżeli nie zostały one dostarczone, będzie to dla nas jasny sygnał, że przeciwnicy po prostu nie chcieli zagrać przeciwko reprezentacji Kosowa. Sport powinien tworzyć mosty jedności, a Serbowie swoimi działaniami pokazują, że z ich strony nie ma na to gotowości - powiedział w rozmowie z bałkańskim oddziałem Radia Wolna Europa Bahri Gjinovci, prezes Federacji Siatkarskiej Kosowa.
Spotkanie Serbia - Kosowo nie miało większego znaczenia dla układu eliminacji mistrzostw Europy U-18. Obie drużyny w pierwszej fazie zajęły ostatnie miejsca w swoich grupach, a starcie w Strumicy w Macedonii Północnej miało być jedynie meczem o 5. (przedostatnie) miejsce w kwalifikacjach strefy bałkańskiej.
Przejdź na Polsatsport.pl