Kamery pokazały team Sabalenki i się zaczęło. Białorusinka przyznała to wprost
Aryna Sabalenka obroniła tytuł mistrzowski w Australian Open. W finale Białorusinka nie dała szans Chince Qinwen Zheng, którą ograła 6:3, 6:2. Tuż po zakończeniu meczu wiceliderka światowego rankingu udzieliła zwyczajowego wywiadu na korcie. W pewnym momencie kamery pokazały członków jej teamu, a Sabalenka zdobyła się na interesujące wyznanie.
To nie był długi finał - rywalizacja zakończyła się po zaledwie 76 minutach. Sabalenka potwierdziła znakomitą formę na przestrzeni całego turnieju. Warto dodać, że przez blisko dwa tygodnie nie przegrała choćby jednego seta.
ZOBACZ TAKŻE: Siła i technika Sabalenki! Przeciwniczka nie miała szans (WIDEO)
To pierwszy tegoroczny sukces Białorusinki, który zwiastuje pasjonującą rywalizację pomiędzy nią a Iga Świątek. Na razie to wciąż Polka prowadzi w rankingu WTA, ale przewaga znacząco stopniała.
Finał Australian Open: Sabalenka szczerze o swoim teamie
Po zakończeniu finału Australian Open Sabalenka podziękowała członkom swojego teamu. Kiedy zaczęła o nich mówić, kamery natychmiast pokazały adresatów słów tenisistki.
Wtedy Białorusinka zdobyła się na ciekawe wyznanie.
- Po finale w Brisbane (przegranym 0:2 z Jeleną Rybakiną - przyp. red.) wywarłam na swoim sztabie presję. Tym razem poszło nam lepiej - przyznała zawodniczka.
- Bez was nie odniosłabym tych wszystkich sukcesów. Ale wy beze mnie też nie bylibyście w tym miejscu - dodała na koniec z uśmiechem na twarzy.