Reprezentacja będzie miała nowego selekcjonera? "Nie uważam tego za zdradę"
Po kompletnie nieudanych eliminacjach mistrzostw Europy Szwedzki Związek Piłki Nożnej (SvFF) zakończył trwającą 7 lat współpracę z selekcjonerem Janne Anderssonem. Szkoleniowiec może jednak bardzo szybko znaleźć nową pracę.
"Niebiesko-Żółci" fatalnie spisali się w kwalifikacjach do mistrzostw Europy w Niemczech, zdobywając w ośmiu meczach zaledwie 10 punktów. Szwedzi wyprzedzili w grupie F eliminacji jedynie Azerbejdżan i Estonię i po raz pierwszy od 1996 roku nie awansowali na Euro. Szwedzki Związek Piłki Nożnej zareagował błyskawicznie i zwolnił Anderssona, który z drużyną narodową pracował od 2016 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Trener drużyny z Ekstraklasy nowym selekcjonerem? Mocna kandydatura
Dziennik "Aftonbladet" podaje jednak, że 61-latek prawdopodobnie nie pozostanie zbyt długo bez pracy. Według skandynawskich mediów, były selekcjoner Szwedów jest mocnym kandydatem do objęcia sterów w reprezentacji Łotwy. Sam Janne Andersson, żegnając się z posadą selekcjonera "Niebiesko-Żółtych", mówił zresztą, że nie wyklucza, iż zgodziłby się na pracę z inną kadrą.
- Miałem najlepszą pracę na świecie, więc niestety może być już tylko gorzej. Ale nie uważam też, by prowadzenie innej reprezentacji było zdradą. Niczego nie wykluczam. Można wziąć ludzi, z którymi przez lata dobrze się współpracowało i przetestować, jak będzie to wyglądało w zupełnie nowym środowisku - powiedział na swojej ostatniej konferencji w roli selekcjonera Szwedów.
Dotychczasowym selekcjonerem Łotwy był Dainis Kazakevics, zwolniony po serii katastrofalnych występów "Jedenastki Wilków" w 2023 roku. Łotewscy piłkarze w całym roku kalendarzowym wygrali zaledwie jeden mecz (2:0 z Armenią w eliminacjach Euro 2024), a aż dziewięciokrotnie (!) schodzili z boiska pokonani. Ostatnim spotkaniem Kazakevicsa w roli trenera kadry było towarzyskie spotkanie z Polską, wygrane przez Biało-Czerwonych 2:0.
Przejdź na Polsatsport.pl