Polski siatkarz jak Keanu Reeves w Matrixie? Ta sytuacja wywołała burzę (WIDEO)
Kontrowersja w meczu Enea Czarni Radom – Ślepsk Malow Suwałki
PlusLiga: Enea Czarni Radom – Ślepsk Malow Suwałki 3:1. Skrót meczu
To była najbardziej kontrowersyjna sytuacja w meczu Enea Czarni Radom – MKS Ślepsk Malow Suwałki (3:1) w 19. kolejce PlusLigi. Czy piłka po zagrywce Bartosza Gomułki musnęła Bartosza Firszta, czy też przyjmujący ekipy z Suwałk zdołał uniknąć kontaktu z piłką?
– Wyglądało to jak Keanu Reeves w Matrixie, chroniący się przed nabojami – zażartował komentujący to spotkanie Jakub Bednaruk.
Zobacz także: Niezwykła sytuacja w meczu PlusLigi. "Nie ma piłki i nie wróci" (WIDEO)
Sędziowie długo analizowali tę sytuację i uznali ostatecznie, że Firszt nie dotknął tej piłki. Radomianie nadal byli jednak innego zdania i nie zgadzali się z tą opinią.
Punkt przypadł gościom, ale cała sytuacja miała wręcz przełomowe znaczenie dla dalszych losów meczu. Enea Czarni podrażnieni tą decyzją błyskawicznie wygrzebali się z wyniku 2:6, przejęli inicjatywę i wygrali trzeciego seta. W kolejnym również byli górą, zamknęli mecz i niespodziewanie zgarnęli komplet punktów.
Czy Waszym zdaniem piłka dotknęła siatkarza ekipy z Suwałk, czy też sędziowie mieli rację? Sytuacja w materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl