Probierz uderzył pięścią w stół ws. Lewandowskiego. "Zmierza to w złym kierunku"
Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz udzielił obszernego wywiadu dla portalu "Łączy Nas Piłka". Odniósł się w nim m.in. do tematu Roberta Lewandowskiego. 51-latek zdradził, jaki problem odczuwa kapitan kadry. - Sytuacja klubu mocno go frustruje. Mam wrażenie, że odbiór Roberta przez pryzmat Barcelony jest aż za bardzo negatywny, zmierza to w złym kierunku - powiedział.
21 marca reprezentacja Polski rozegra półfinałowy mecz barażowy z Estonią. W przypadku wygranej, "Biało-Czerwoni" powalczą o awans z triumfatorem starcia Finlandia - Walia. Selekcjoner został zapytany, czy doświadczenie z wcześniejszych baraży o mistrzostwa świata mogłaby pomóc Polakom.
ZOBACZ TAKŻE: Góralski wyznał prawdę o Wieczystej. Oto prawdziwy powód
- Na pewno ma to znaczenie. Najważniejsze jest jednak to, że baraży się nie gra, baraże się wygrywa. W naszym narodzie brakuje wiary w reprezentację. Widać, że mało kto wierzy, że przejdziemy te baraże. Dlatego ważne jest wsparcie zawodników, nasze wzajemne - powiedział Probierz.
W ostatnim czasie sporo zarzutów pada pod adresem kapitana reprezentacji Polski. 35-latek nie trafił do bramki rywali w La Liga od pięciu spotkań.
- Nie zgadzam się też z krytyką, jaka spływa na Roberta Lewandowskiego. Rozumiem, że można byłoby narzekać, gdyby FC Barcelona grała dobrze, a on słabo, ale cały zespół Barcelony gra słabo, a Robertowi bardzo trudno się w tym odnaleźć. Widać, że robi wszystko, aby jak najlepiej wypaść, okazji nie ma jednak dużo, a nawet jak coś sam wypracuje, to ktoś tego nie wykorzysta - zauważył.
W niedzielę "Marca" przeprowadziła sondaż, w którym zebrano ponad pół miliona głosów, aby dowiedzieć się, co czytelnicy sądzą o kryzysie "Dumy Katalonii". Według ankietowanych wśród piłkarzy największą odpowiedzialność za kryzys "Dumy Katalonii" ponosi Robert Lewandowski. Reprezentant Polski otrzymał 20% głosów. Tuż za nim na drugim miejscu kibicie umieścili Kounde (17% głosów), a na trzecim Joao Feliksa (13% głosów).
- Sytuacja klubu mocno go frustruje. Mam wrażenie, że odbiór Roberta przez pryzmat Barcelony jest aż za bardzo negatywny, zmierza to w złym kierunku. Można krytykować, można oceniać, ale czasami trzeba też kogoś wesprzeć. I obyśmy go wpierali, a także wszystkich innych zawodników, których mamy. Tylko wspólnymi siłami możemy coś razem zrobić. To czas, aby się zjednoczyć. Liczymy na wsparcie kibiców - zaapelował 51-latek.
Przejdź na Polsatsport.pl