Wielkie zmiany u norweskiego skoczka! Zaskoczył wszystkich
Robert Johansson powrócił do rywalizacji w Pucharze Świata. Norweg pojawił się na skoczni w Willingem i... zaskoczył wszystkich. Takiego mistrza olimpijskiego oglądaliśmy dotychczas bardzo rzadko.
Dla Johanssona to będzie dopiero drugi konkurs w tegorocznym Pucharze Świata. Sympatyczny 34-latek, który ma w dorobku trzy medale z igrzysk w Pjongczangu, kiepsko radził sobie w tym sezonie. W Lillehammer zajął dopiero 49. miejsce, po czym został wykluczony z pierwszego garnituru Norwegów i wysłany na zawody Pucharu Kontynentalnego.
ZOBACZ TAKŻE: Jest kara za wybryk sportowca. Cała reprezentacja wysłana na szkolenie
Jednak i tam nie radził sobie najlepiej. Dopiero niedawno pojawiło się światełko w tunelu, a Norweg regularnie zaczął pojawiać się w czołowej "10". Wobec tego trener Alexander Stoeckl postanowił ponownie dać mu szansę.
Niestety Johansson wciąż nie jest w formie. W kwalifikacjach do sobotniego konkursu zajął przedostatnie miejsce i kibice nie zobaczą go na Mühlenkopfschanze.
Norwegowi w piątkowych kwalifikacjach brakowało jednak nie tylko formy. Niejedna osoba mogła być w szoku, bowiem na belce pojawił się człowiek bez wąsów i zarostu! Takiego Johanssona fani nie widzieli już dawno!
W 2021 roku "Wąsacz" pozbył się zarostu, by nie wdychać oparów z kosmetyków, gdy miał założoną maseczkę. Jak sam wtedy przyznał, czuł się jak bez ważnej części ubrania. Czy tym razem długo wytrzyma bez swojego charakterystycznego wąsa?
Przejdź na Polsatsport.pl