Horror. Zmarła po seksie z piłkarzem
Do przerażających wydarzeń doszło w Brazylii, gdzie po seksie z piłkarzem Corinthians zmarła 19-letnia Livia Gabriele da Silva. Kobieta kilkukrotnie doświadczyła zatrzymania krążenia i wykrwawiła się. Według relacji tamtejszych mediów, doszło do kilkucentymetrowego rozcięcia w okolicach pochwy. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło 30 stycznia. Nastolatka umówiła się z piłkarzem Corinthians, Dimasem Candido. Oboje spotkali się w mieszkaniu zawodnika i uprawiali seks.
W trakcie stosunku kobieta pierwszy raz straciła przytomność - donoszą brazylijskie media. Według relacji piłkarza, nastolatka zasłabła na widok płynącej z okolic intymnych krwi. Po sekcji zwłok okazało się, że da Silva doznała krwotoku w drogach rodnych - spowodowany pięciocentymetrowym rozcięciem w okolicach pochwy.
ZOBACZ TAKŻE: Dramat nowego gwiazdora Premier League. Zmarł mu ojciec
Dziennikarze z Kraju Kawy zajmujący się tą sprawą ujawnili, że doszło do pęknięcia "zatoki Douglasa" - zagłębienie między tylną ścianą macicy a przednią ścianą odbytnicy.
Piłkarz natychmiast wezwał pogotowie, samemu udzielając pierwszej pomocy. Lekarze na miejscu znaleźli mnóstwo zakrwawionych prześcieradeł oraz ręczników. Jeszcze w karetce doszło do kolejnego zatrzymania układu krążenia. Następne miały miejsce w szpitalu. Niestety, nie udało się uratować 19-latki. Cała Brazylia jest w szoku po tych doniesieniach.
Wiadomo już, że oboje byli trzeźwi - nie spożywali alkoholu, ani nie byli pod wpływem żadnych substancji odurzających. Adwokat piłkarza twierdzi, że para uprawiała seks za obopólną zgodą. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Dimas Candido jest 19-letnim piłkarzem Corinthians do lat 20. Klub wydał już oświadczenie w tej sprawie, w której zakomunikował śledzenie rozwoju wydarzeń i gotowość współpracy z władzami.
Przejdź na Polsatsport.pl