Kolejna afera z Messim! Fani Interu wściekli. Domagają się jego odejścia!
Leo Messi nie ma ostatnio dobrej prasy. Niedawno informowaliśmy o tym, jak kibice z Hongkongu byli wściekli na niego, po tym jak okazało się, że Argentyńczyk nie pojawił się na murawie w meczu towarzyskim jego Interu Miami z Drużyną Gwiazd Ligi Hongkongu. Teraz mistrz świata naraził się nawet własnym kibicom. Do tego stopnia, że część z nich domaga się rozwiązania z nim kontraktu!
Messi i jego Inter Miami przebywają na azjatyckim tournée. To bardzo częsty kierunek obierany przez duże kluby - zwłaszcza europejskie, które chcą tam pozyskać kolejnych kibiców i potencjalnych sponsorów. Trzeba jednak przyznać, że w przypadku ekipy z Ameryki Północnej dotychczasowy okres to klapa wizerunkowa.
Najpierw doszło do afery związanej z brakiem Leo Messiego podczas meczu towarzyskiego pomiędzy Drużyną Gwiazd Ligi Honkongu a Interem Miami. Argentyńczyk nie pojawił się na murawie nawet na chwilę, ku niesamowitemu rozgoryczeniu miejscowych fanów, którzy wypełnili stadion po brzegi, aby zobaczyć w akcji legendarnego piłkarza. Część z nich domaga się nawet zwrotu pieniędzy za bilety.
Trener Interu Gerardo Martino tłumaczył się, że Messi nie mógł zagrać z powodu kontuzji, ale to w żaden sposób nie uspokoiło wściekłych fanów z Azji.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki powrót do Legii! Doświadczony zawodnik pomoże drużynie ze stolicy
Nie minęło kilka dni, a zachodnie media donoszą o kolejnej aferze z udziałem Messiego, który tym razem naraził się... własnym kibicom. Jego Inter rywalizował z japońskim Vissel Kobe. Argentyńczyk pojawił się w wyjściowym składzie, ale spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Jako że było to starcie towarzyskie, postanowiono dla urozmaicenia rozegrać jeszcze serię rzutów karnych.
Lepsi w konkursie jedenastek okazali się zawodnicy japońskiego klubu, którzy wygrali 4:3. Rzutu karnego dla Interu nie wykorzystał Robert Taylor. Następnie kamery telewizyjne uchwyciły moment, w którym Messi wespół z Jordim Albą i DeAndre Yedlinem wybuchają śmiechem.
Takie zachowanie kompletnie nie spodobało się najwierniejszym fanom Interu, którzy nazwali Messiego "okropnym liderem". W mediach społecznościowych wrze na temat Argentyńczyka, który najwyraźniej nie trakował poważnie rywalizacji z Vissel Kobe - w przeciwieństwie do kibiców z Miami.
"Jego kontrakt powinien zostać natychmiast rozwiązany. Żałosne", "Co za okropny człowiek. Jak on mógł sie śmiać?", "Mój kapitan nigdy by się tak nie zachował" - to tylko część komentarzy pod adresem 36-latka.
Przejdź na Polsatsport.pl