Pogromczyni Igi Świątek ofiarą hejtu! Życzono śmierci i obrażano jej matkę
Linda Noskova w ostatnich tygodniach przeżywa emocjonalny rollercoaster. Czeszka na początku roku osiągnęła życiowy sukces pokonując w trzeciej rundzie Australian Open liderkę rankingu WTA - Igę Świątek. Noskova z kortami w Melbourne pożegnała się już w kolejnym meczu, co nie spodobało się części jej "kibiców".
Od bohatera do zera. Tak można podsumować to, co w ostatnich dniach dzieje się wokół Lindy Noskovej. Czeszka została jedną z największych rewelacji Australian Open. 19-latka pokonała Igę Świątek i mimo porażki w kolejnej rundzie z Dajaną Jastremską została doceniona przez ekspertów i środowisko tenisowe.
ZOBACZ TAKŻE: Słynna tenisistka znowu odpadła już w pierwszej rundzie
Niestety nie wszyscy byli tak wyrozumiali wobec porażki Noskovej. Czeszka po udanym występie w Melbourne przeniosła się do Abu Zabi. W stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich 19-latka pomyślnie przeszła eliminacje, ale odpadła już w pierwszym meczu turnieju z Sarą Sorribes Tormo.
Tuż po ostatniej piłce na Czeszkę wylała się fala hejtu. "Jesteś zerem", "śmietnik" czy "klaun". To tylko niektóre z cenzuralnych wiadomości, jakie Noskova dostała na Instagramie. Wśród nich nie zabrakło również treści obrażających jej rodzinę i niecenzuralnych wpisów życzących śmierci tenisistce. Jedna z wiadomości została wysłana przez użytkownika z Polski.
Noskova postanowiła udostępnić część z wiadomości w ramach "rolki" na "Instagramie". Wpis opatrzyła komentarzem - "Punkt widzenia niektórych ludzi – bo przegrałaś mecz". Przypadek Czeszki nie jest odosobniony. Nie tak dawno ofiarą hejtu padła Daria Kasatkina, która również zdecydowała się udostępnić hejtujące treści. Zawodniczki i zawodnicy są narażeni na tego typu "wiadomości", zwłaszcza po przegranych meczach. Ich autorami są często sfrustrowani i uzależnieni od hazardu użytkownicy, którzy winę za swoje nieudane "inwestycję" zrzucają na sportowców. Udostępnianie ich wizerunku i nazwy w mediach społecznościowych może być swego rodzaju "straszakiem". Oby jak najbardziej skutecznym.
Przejdź na Polsatsport.pl
