Igrzyska nie dla Polaków. Porażka Biało-Czerwonych na zakończenie prekwalifikacji
Polscy hokeiści przegrali w Sosnowcu z Koreą Południową po dogrywce 2:3 (0:0, 0:1, 2:1, d. 0:1) w ostatnim meczu turnieju prekwalifikacji do igrzysk olimpijskich 2026. Zawody wygrała Ukraina, która awansowała do decydującej rundy kwalifikacji.
Gospodarze zaczęli udział w turnieju od pokonania Estonii 4:0. Ich sytuację mocno skomplikowała piątkowa porażka z Ukrainą 2:3 po rzutach karnych.
ZOBACZ TAKŻE: Cały klub na dopingu! W tłumaczenia działaczy nie wierzą nawet Rosjanie
Hokeiści trenera Roberta Kalabera musieli w związku z tym liczyć na "cud" – czyli przegraną Ukraińców z najsłabszą w stawce Estonią, a potem pokonać Koreańczyków. Zawodnicy z Ukrainy nie wypuścili szansy z rąk. Wygrali swoje spotkanie 5:3 i mogli zadowoleni pozować do pamiątkowych zdjęć na tafli sosnowieckiego lodowiska, myśląc o sierpniowych decydujących kwalifikacjach.
Polakom pozostała walka o zwycięstwo "na pocieszenie" na koniec imprezy. Tuż przed nią pokonali tego rywala w rozegranym też w Sosnowcu sparingu 6:0.
Hokeistów z Azji wspierała z trybun grupa dobrze zorganizowanych i wyposażonych (flagi, bębny, inne instrumenty perkusyjne) kibiców.
Trener gospodarzy przestrzegał, by nie wyciągać pochopnych wniosków z wyniku ubiegłotygodniowego sparingu. Miał rację. W pierwszej, bardzo wyrównanej tercji, najlepszej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystał Hyun Seung Lee, który z bliska nie dał rady Davidovi Zabolotnemu.
Po przerwie bardzo szybko jeżdżący na łyżwach goście kilka razy ponownie "zamieszali" w ataku. Yoon Seok Kang z bliska nie trafił jednak do pustej bramki rywali. Potem do głosu doszli Biało-Czerwoni, ale sytuacji sam na sam z golkiperem nie wykorzystali Grzegorz Pasiut i Radosław Galant. W 36. minucie wybuch radości w sektorze kibiców gości zapewnił Jungwook Hong, który przedarł się przez polskich obrońców i sprytnym uderzeniem pokonał Zabolotnego.
Polacy ruszyli do natarcia od początku trzeciej tercji i po niespełna ośmiu minutach wyrównali, kiedy Dominik Paś – wykorzystując dokładne podanie Pawła Zygmunta - zakończył szybką akcję. Wyraźnie ożywiło to polskich kibiców. W kolejnych minutach przeżyli oni jednak huśtawkę nastrojów. Najpierw prowadzenie dla Koreańczyków odzyskał z rzutu karnego Hong, później wyrównał Jakub Wanacki, który wpakował do siatki krążek odbity od bandy po uderzeniu Krystiana Dziubińskiego. Polacy atakowali do końca, w ostatniej minucie grali bez bramkarza, ale wynik się nie zmienił i konieczna była dogrywka.
W dodatkowym czasie dwa razy groźnie strzelił Dziubiński, ale skuteczniejszy był Hyeongcheol Song, który rozstrzygnął rywalizację.
W turnieju olimpijskim weźmie udział 12 drużyn. Gospodarz Włochy, osiem zespołów, które są sklasyfikowane najwyżej w światowym rankingu oraz trzy wyłonione w kwalifikacjach.
W maju Polacy – po 22-letniej przerwie – wystąpią w MŚ elity, rozgrywanych w Czechach. Ich grupowymi rywalami w Ostrawie będą Łotwa, Szwecja, Francja, Słowacja, USA, Niemcy i Kazachstan.
Turniej prekwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich
Polska - Korea Południowa 2:3 (0:0, 0:1, 2:1, d. 0:1)
Bramki: 0:1 Jungwook Hong (36), 1:1 Dominik Paś (48), 1:2 Jungwook Hong (50, rzut karny), 2:2 Jakub Wanacki (51), 2:3 Hyeongcheol Song (64)
Kary: Polska - 4 minuty, Korea Płd – 2 minuty
Polska: David Zabolotny – Jakub Wanacki, Paweł Dronia, Bartosz Fraszko, Patryk Wronka, Grzegorz Pasiut – Patryk Wajda, Kamil Górny, Dominik Paś, Marcin Kolusz, Krystian Dziubiński – Bartosz Ciura, Oskar Jaśkiewicz, Filip Komorski, Kamil Wałęga, Bartłomiej Jeziorski – Mateusz Zieliński, Marcin Horzelski, Paweł Zygmunt, Mateusz Michalski, Radosław Galant;
Korea Południowa: Yeonseung Lee – Seungiale Lee, Don Ku Lee, Sanghoon Shin, Jungwook Hong, Chong Min Lee – Hyeongcheol Song, Heedoo Nam, Sangwook Lee, Chonghyun Lee, Yoon Seok Kang – Hyunseo Kim, Hohyun Jeong, Sangho Bae, Young Jun Lee, Hyun Seung Lee oraz Yuchan Kong, Hyoseok Jee, Sangyeob Kim, Sihwan Kim.
Przejdź na Polsatsport.pl