Mecz inny niż wszystkie. Zapowiedź Super Bowl LVIII

Karol PotaśInne

Już tej w nocy, w Super Bowl LVIII, w Las Vegas, zmierzą się Kansas City Chiefs i San Francisco 49ers. Kto wygra spotkanie? Co może okazać się decydujące? Zapraszamy na zapowiedź.

Mecz inny niż wszystkie. Zapowiedź Super Bowl LVIII
Fot. PAP
Mecz inny niż wszystkie. Zapowiedź Super Bowl LVIII

Ma się wrażenie, że spotkanie Chiefs z 49ers, to spotkanie paradoksów. Jeśli mielibyśmy wybrać najlepszą ofensywę, w zdecydowanej większości eksperci byliby zgodni, że jest to ekipa z San Francisco. Natomiast jeśli chodzi o najważniejszego zawodnika w tej ofensywie, jej generała, jakim jest rozgrywający, w przedbiegach QB 49ers Brock Purdy przegrałby z już grającą, a wciąż rozwijającą się, legendą NFL - Patrickiem Mahomesem (już z dwoma tytułami mistrzowskimi z Chiefs na koncie).

 

 

 

Podobnie miałaby się sytuacja z defensywą. Jeśli przyłożymy lupę do samych zawodników 49ers (o nich szerzej zaraz poniżej), to wydaje się, że jest tam dużo gwiazd, z wybitną linią defensywną, na czele której stoi duet znajomych z uczelni Ohio State Buckeyes Nick Bosa i Chase Young (pozyskany w trakcie sezonu w wymianie, od Washington Commanders). Ale jeśli chodzi o kolektyw, górą są Chiefs, wsparty genialnym sezonem defensywnego koordynatora, 64-letniego Steve’a Spagnuolo (też już z tytułem Super Bowl z Chiefs i z New York Giants, tych Giants którzy zatrzymali legendarnych w SB New England Patriots w sezonie 2007). Wydaje się być ona dużo bardziej stabilna, elastyczna, z gotowymi schematami na różnych przeciwników.

 

 

Nie inaczej jest jeśli chodzi o szkoleniowców. Ten odpowiedzialny za wszystko co się dzieje w Kansas City Chiefs, sympatyczny wąsacz Andy Reid, bije na głowę doświadczeniem, wygrywaniem ważnych spotkań i przede wszystkim tytułami, swojego oponenta 44-letniego Kyle’a Shanahana. 25 wygranych starć fazy play-offs i przede wszystkim dwa pierścienie mistrzowskie trenera Chiefs, za sezon 2019 roku i 2022, to dorobek najlepiej świadczący o jego wartości. A mimo wszystko, jeśli spojrzy się na sposób gry drużyny 49ers, to jak prowadzi zespół Shanahan, jak kształtuje sztab trenerski (a część jego wychowanków jest już głównymi trenerami w innych drużynach, jak DeMeco Ryans w Houston Texans, Mike McDaniel w Miami Dolphins, Robert Saleh w New York Jets, Sean McVay w Los Angeles Rams i Matt LeFleur Green Bay Packers) oraz rozwija samych zawodników (m.in. wspomniany Purdy czy Brandon Aiyuk), to wielu powie, że gdyby miało wybrać do swojej drużyny szkoleniowca z tego duetu, to postawiłoby na tego bez tytułów. Znów rozsądek przegrywa z faktami? A warto dodać, że już jeden Super Bowl Shanahan przegrał z Chiefs.

 

 

Młody może nie dać rady. Ale CMC musi być świetny

Większość wątpliwości, faworyzowanych jednak przez bukmacherów 49ers, dotyczą Brocka Purdy’ego. Zawodnik, który został wybrany z ostatnim pickiem w drafcie 2022, wychowanek Iowa State, w tym sezonie, patrząc wyłącznie na statystyki, wygląda jak zbawca ligi.

 

 

A później przychodzi życie i widzimy (nie szukając daleko, zaledwie do ostatniego spotkania 49ers z Lions) np. coś takiego.

 

 

W bardzo istotnym momencie, w bardzo trudnej sytuacji, do Purdy’ego nie pierwszy raz w sezonie uśmiechnęło się szczęście. Chociaż, trzeba być uczciwym, po chwili pokazał się w „firmowej” akcji. Aiyuk z pięknym przyłożeniem, a Brock pokazał to, z czego w tym sezonie również bardzo często jest pamiętany, odważne, pewne i szybkie rzuty w środek.

 

 

Przy tych okolicznościach, Purdy bardzo szybko nabił statystyki, dzięki którym jest czwarty w historii 49ers, jeśli chodzi o jardy w fazie playoffs (ma ich 1 088, przed nim są Colin Kaepernick 1 374 jardy, Steve Young 3 326 jardów i legendarny Joe Montana 4 758 jardów). Jednocześnie też na czwartej pozycji, jeśli chodzi o przyłożenia podaniowe w fazie play-offs (ma ich 5, na czele Joe Montana z 39 asystami na TD). Dobry prognostyk na przyszłość, bo jego kariera w NFL ledwie wystartowała. Ma on jednak jeszcze czas na rozwój, drobne błędy mogą zostać mu wybaczone, oby tylko nie przeszkadzał w planie gry. Jednak zdecydowanie więcej oczekuje się w meczu finałowym od Christiana McCaffrey’a. CMC ma zdobywać jardy, przyłożenia i finalnie MVP Super Bowl.

 

- Dziennikarze Sports Illustrated, których bardzo cenię, mówią jasno, McCaffrey to najważniejszy zawodnik 49ers – mówi Andrzej Kostyra, komentator NFL. – Ja się z nimi zgadzam, bez cienia wątpliwości. Bez niego wszystko byłoby przesądzone, z nim wszystko jest możliwe – kończy współkomentator Super Bowl.

 

Podobnie o samym zawodniku sądzi sama liga. W czwartek ogłoszono, że biegacz ekipy z San Francisco jest najlepszym ofensywnym zawodnikiem ligi, po fazie zasadniczej. I nie było to zaskoczeniem dla nikogo. Ponadto, w fazie play-offs wychowanek uniwersytetu Stanford nie zwalniał tempa, w finale konferencji z Detroit Lions zdobył 132 jardy (90 biegowo, 42 po podaniach) oraz dwa przyłożenia, chociaż blisko był trzech. Gdy musiał zejść na jedną akcję z boiska, po fantastycznej swojej próbie, zakończonej tuż przed polem punktowym. Zastąpił go w biegu trzecioroczniak z Louisiana Ragin' Cajuns – Elijah Mitchell, który po chwili zameldował się z kolejnymi 6 oczkami dla 49ers.

 

 

Trzeba jednak pamiętać, że dobra postawa CMC, nie zależy tylko i wyłącznie od niego. Oczywiście, ważne jest, by nie popełniał błędów, ale kluczowa w jego roli na boisku jest postawa ofensywnej linii. W jej składzie jest jeden z najlepszych, a dla wielu najlepszy, zawodnik w swoim fachu na tej pozycji, 35-letni Trent Williams. Ale poza nim, koledzy już odstają i nie są tak pewni. Kluczową rolę w blokowaniu ma również zawodnik z pozycji tight end, 30-letni George Kittle. Ma się wrażenie, że z każdym spotkaniem, coraz bardziej się w tym doskonali. Ponadto Kittle to zawodnik, który łapie mnóstwo piłek, często w kryzysowych sytuacjach, gdzie korzysta ze swoich znakomitych warunków fizycznych (195 cm wzrostu), czasami w podwójnym czy potrójnym kryciu. Ogromna część „produkcji” w ofensywie, to też wielka zasługa duetu skrzydłowych Aiyuk – Debo Samuel, przy czym sam Samuel może w Super Bowl występować w różnych rolach. Zupełnie nie zdziwię się, jak w niektórych akcjach będzie stać obok CMC, a możliwe, że również zastępując go na boisku w roli biegacza. Samuel to olbrzymia wartość ekipy z konferencji NFC i nieprzypadkowo kryzys tej drużyny w fazie zasadniczej (który połączył się z nieobecnością OL Wiliamsa), w tygodniach 6-8, zbiegł się w czasie z problemami zdrowotnymi tego zawodnika. Jego jak najszybszy powrót na boisko, był nieoceniony dla Purdy’ego i samych 49ers, w kontekście całego sezonu.

 

 

Na koniec – w przypadku 49ers – kilka słów o defensywie. Jeśli chodzi o linię, wydaje się, że jest w niej dużo głębi. Skład (od prawej) Nick Bosa, Javon Hargrave (najważniejsze wzmocnienie 49ers przed sezonem), Arik Armstead i Chase Young, a ich zmiennicy to m.in. Randy Gregory i Javon Kinlaw, to z pewnością zestaw, który może być postrachem dla wielu linii ofensywnych po drugiej stronie boiska. Podobnie jeśli chodzi o zawodników za plecami DL, gdzie znajdziemy wybitnego linebackera Freda Warnera, a po boku m.in. doskonałego cornerbacka Charvariusa Warda. Co ciekawe, byłego zawodnika… Chiefs, który będąc w ich składzie, pokonywał w Super Bowl LIV właśnie 49ers. Sam zawodnik zresztą, wypowiedział się o swoim ex-klubie podczas weekendu w Las Vegas, że bycie 49ers jest lepsze, czym podgrzał i tak gorącą atmosferę przedmeczową.

 

 

 

Chiefs nową dynastią NFL? A może są nią już teraz?

W kontekście 6 tytułów Patriots w ciągu 18 lat, czy 5 mistrzostw 49ers na przestrzeni 14 sezonów, zespół z Kansas City można by na razie nazywać dynastyjką – odpowiada szybko na pytanie postawione wyżej Jędrzej Stęszewski, drugi ze współkomentatorów Super Bowl. - Jednak Patrick Mahomes i spółka mają odpowiednie papiery, by kontynuować mistrzowski pochód. Szczególnie, że ich trener Andy Reid wcale nie myśli o futbolowej emeryturze – kończy komentator NFL.

 

A odpowiednie papiery, nieco w przenośni, podpisuje Mahomes. Gwiazda NFL bardzo związana ze strukturą lokalną, m.in. oprócz gry dla Chiefs, ma udziały w Kansas City Royals (MLB – zawodowa liga baseballu), Sporting Kansas City (MLS – piłka nożna mężczyzn), Kansas City Current (NWSL – piłka nożna kobiet). To wszystko w wieku 28 lat. Na pytanie dziennikarzy, czy chciałby być kiedyś współwłaścicielem Chiefs odpowiedział, że teraz o tym nie myśli, ale jeśli skończy grać, to zdecydowanie jest to cel, do którego chce dojść. Zapowiadając jednocześnie, że już zawsze pozostanie fanem Chiefs i będzie chciał się odwdzięczyć organizacji w każdy możliwy sposób. Jest niezwykle dojrzały i to też widać na boisku w sposobie jego gry. Wchodząc do ligi NFL, widzieliśmy szalonego jeźdźca, który potrafił w błyskawiczny sposób, niemal co spotkanie, wrzucać worek punktów defensywie rywali. Jednak miewał problemy, gdy pojawiały się ubytki w składzie. Teraz, potrafi korzystać ze swojego doświadczenia, problemy z ofensywną linią, naprawia bardzo szybkimi wyrzutami piłek, w tym sezonie głównie do debiutanta, wychowanka SMU, wybranego w drugiej rundzie draftu 2023 Rashee Rice’a. Ten wraz z futryną, wbił się do ligi NFL, jego rola z każdym spotkaniem rosła, a debiut w fazie play-offs przeciwko Miami Dolphins, zakończył dla organizacji nawet wynikami historycznymi.

 

 

Szczególnie w fazie play-offs (wcześniej miał wahania formy) Mahomes może liczyć na to, że kluczowe piłki w meczu może złapać też 34-letni TE Travis Kelce, dla którego może być to jedna z ostatnich szans na kolejny tytuł. Głównie w związku z problemami zdrowotnymi, które już w tym sezonie sprawiły, że jego produkcja ofensywna była niższa. Co ważne, co też jest kluczowe w przypadku zawodników najlepszych na swoich pozycjach, w przypadku Kelce nawet w historii ligi, to w najważniejszych momentach sezonu, wszystkie problemy jednak jakby odchodzą na dalszy plan. Skreśla rocznik w dowodzie i staje się kilka lat młodszy.

 

 

Komitet ofensywny uzupełnia rzemieślnik, nie wyskakujący tak często z ekranu jak wspomniani wyżej koledzy z formacji, ulubieniec fanów Isiah Pacheco. Nie był wybrany wysoko w drafcie (7 runda 2022 roku), nie jest to zawodnik z wysokim kontraktem, ale ma swój indywidualny styl biegania i często dla swojej ekipy, wyrywa brakujące jardy do kolejnej pierwszej próby. A przez to, że Chiefs bronią tytułu, może być on zawodnikiem, który będzie miał swój mocny wkład w drugi tytuł mistrzowski, w drugim sezonie w NFL. Statystyka najlepsza z możliwych.

 

 

Podobnie jednak jak w przypadku McCaffrey’a w 49ers, postawa biegaczy w dużej części zależy też od formy linii ofensywnej. Czy ta zrobi mu odpowiednie „okienka” biegowe. I tutaj jest mała łyżka dziegciu w beczce miodu, wiemy już oficjalnie, że w Super Bowl nie wystąpi filar linii ofensywnej Joe Thuney i zastąpi go najpewniej Nick Allegretti. Zawodnik, który nie jest wyciągnięty z kapelusza i potrafi grać w futbol amerykański, ale zdecydowanie nie jest to poziom Thuney'a.

 

Jednak, jak mówił legendarny trener Bear Bryant, ofensywa wygrywa spotkania, ale to defensywa wygrywa mistrzostwa. I właśnie w sile defensywy Chiefs upatruje się ich największych szans. Dobra defensywna linia, którą dowodzi, z jej środka, Chris Jones. Do tego bardzo dobry zestaw linebackerów, wybitny duet cornerbacków Trent McDuffie i L'Jarius Sneed i wielu innych zawodników, już może mniej indywidualnie opisywanych w statystykach, ale niezwykle ważnych, w kolektywie Steve’a Spagnuolo, sprawia że wszyscy są w stanie wyobrazić obrazek, w którym Purdy, po kilku sekundach, czuje oddech rywali przed sobą. Do tego Samuel czy Aiyuk mają na tyle dobre krycie, że nie potrafią się odseparować od defensywy Chiefs. Niezależnie od zagrywki. A nawet jeśli już tę piłkę jakoś złapią, Chiefs są znakomici w ograniczaniu zdobywania kolejnych jardów, po złapanych podaniach. Czyli są dobrzy w tym, co też było bardzo dużym atutem 49ers we wcześniejszej fazie sezonu.

 

 

 

A co jeśli to formacja specjalna będzie musiała wygrać mistrzostwo?

Jeśli chodzi o zawodników wracających z piłką i broniących przy powrotach oraz kickerów, wydaje się, że przewagę mają tutaj Chiefs.

 

 

Są doświadczeni, ich kicker Harrison Butker wielokrotnie zamykał spotkania celnymi kopnięciami między słupy (w tym sezonie ma skuteczność field goali 33/35). Przy debiutującym w NFL w tym roku po stronie 49ers, niestabilnym Jake’u Moodym, to jak spotkanie nauczyciela z uczniem. Może kiedyś Jake przebije nawet osiągnięcia Butkera, nie można tego wykluczać, ale na dzisiaj, widać że jeszcze jest przed tym utalentowanym młodzianem długa droga. To może sprawić, że w decydujących momentach spotkania, zamiast „grać za trzy oczka” Shanahan zdecyduje się na bardziej ryzykowne zagrania, czy grę w czwartej próbie.

 

 

Kto jednak finalnie wygra spotkanie? Mecz, który najczęściej jest zupełnie inny niż wszystkie? Często wymykając się logice, bo m.in. w grę wchodzą ogromne emocje? Tego będzie można się przekonywać w Polsacie (start meczu w nocy z niedzieli na poniedziałek o 0.05) lub Polsacie Sport już od 23 (mecz poprzedzony jest specjalnym magazynem “Droga do Super Bowl”).

Powtórki znajdziemy za to w poniedziałek o 21.05 na Polsacie Sport Fight oraz we wtorek o 17.30, tuż przed studiem Ligi Mistrzów, na Polsacie Sport Extra.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie