Nie było sensacji. Mamy pierwszego półfinalistę Pucharu Polski siatkarzy

Siatkówka
Nie było sensacji. Mamy pierwszego półfinalistę Pucharu Polski siatkarzy
fot. PAP/Adam Warżawa
Siatkarze Projektu Warszawa pokonali CUK Anioły Toruń 3:0 i awansowali do półfinału Pucharu Polski

Bez sensacji w pierwszym ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski siatkarzy. Projekt Warszawa pewnie pokonał na wyjeździe drugoligowe CUK Anioły Toruń 3:0 i awansował do półfinału rozgrywek.

Dla CUK Aniołów, lidera grupy 1 rozgrywek II ligi (18 zwycięstw w 18 meczach) przyjazd warszawskiej ekipy do Torunia był wielkim świętem. Klub, którego współwłaścicielem jest gwiazdor reprezentacji Polski Wilfredo Leon, z tak renomowanym rywalem w oficjalnym spotkaniu jeszcze się w swojej krótkiej, bo niespełna trzyletniej historii, nie mierzył.

 

ZOBACZ TAKŻE: Duże zmiany w Lidze Narodów! Ważne informacje dla polskich siatkarzy i siatkarek

 

O ogromnym zainteresowaniu wydarzeniem świadczyły wypełnione po brzegi trybuny. Zdobycie biletów na mecz w hali sportowej przy toruńskiej Szkole Podstawowej numer 28 graniczyło ponoć z cudem.

 

Drugoligowiec do ćwierćfinału Pucharu Polski dotarł pokonując w fazie wstępnej kolejno Trefl II Gdańsk (3:2), BAS Białystok (3:0), UKS Spartę Grodzisk Mazowiecki (3:2) oraz Bogdankę Arkę Chełm (3:1). Do starcia z Projektem, aktualnie trzecim w tabeli PlusLigi, przystępował z pozycji zdecydowanego outsidera. Dla warszawian zwycięstwo było obowiązkiem, dla Aniołów - szansą do zaprezentowania się przed szeroką siatkarską publicznością, w meczu transmitowanym w telewizji.

 

Dwa tygodnie przed starciem z Projektem do toruńskiej ekipy dołączył Rafał Faryna, atakujący z dużym plusligowym doświadczeniem (przez kilka sezonów grał m.in. w Czarnych Radom i MKS-ie Będzin), w drużynie Aniołów jest także wicemistrz świata z 2010 roku, kubański środkowy Isbel Mesa, jednak pod względem siły składu gospodarze nie mogli się równać z zespołem trenera Piotra Grabana.

 

W pierwszym secie różnicę w umiejętnościach było widać już od początku. Gracze trenera Krzysztofa Stelmacha walczyli dzielnie, ale trudno było im się przebić przez blok i obronę warszawian. Goście szybko wyszli na cztero-pięciopunktowe prowadzenie (4:8, 6:11), a potem sukcesywnie je powiększali. Po ataku Artura Szalpuka po bardzo ciasnym skosie wygrywali różnica dziesięciu punktów (8:18).

 

W końcówce torunianie pokazali dużą determinację i kilka ciekawych akcji, ale przegrali wysoko. Po asie serwisowym Bartłomieja Bołądzia set zakończył się zwycięstwem Projektu 25:14.

 

Drugą partię gospodarze zaczęli zdecydowanie lepiej, niż poprzednią i po dobrych zagrywkach Mesy niespodziewanie wyszli na prowadzenie 5:3. Przez kilka kolejnych minut utrzymywali taką różnicę. Warszawianie odrobili straty, gdy w polu serwisowym stanął Igor Grobelny - wygrali wtedy cztery kolejne akcje i z wyniku 11:9 doprowadzili do stanu 11:13.

 

Chwilę później, gdy goście wygrywali już pięcioma punktami (14:19), trener Stelmach poprosił o czas. - Odrobimy jeden, dwa punkty, spróbujemy ich jeszcze "ugryźć" - mówił szkoleniowiec Aniołów.

 

Zawodnicy drugoligowca nie mieli jednak dostatecznie dużo siatkarskiej jakości, by myśleć o pościgu za dobrze dysponowanymi i skoncentrowanymi rywalami. Projekt utrzymywał gospodarzy na bezpieczny dystans. W ostatniej akcji gracze z Warszawy zablokowali Sławomira Stolca, wygrali 25:18 i od półfinału Pucharu Polski dzielił ich już tylko jeden set.

 

Set numer trzy rozpoczął efektowny blok Mesy na Andrzeju Wronie (2:1), jednak później na boisku dominował zespół z PlusLigi. Torunianom znów mocno dał się we znaki Grobelny, który dwoma asami serwisowymi dał Projektowi prowadzenie 7:4. Kolejnym graczem ekipy z Warszawy, nękającym Anioły swoją zagrywką, był Jurij Semeniuk. Przy serwisach ukraińskiego środkowego goście powiększyli przewagę aż do dziesięciu "oczek" (15:5). 

 

W drugiej części partii trener Graban dokonał kilku zmian w składzie, ale to nie wpłynęło na obraz gry. Drużyna z PlusLigi pewnie utrzymywała wysokie prowadzenie, wygrała 25:12 i cały mecz 3:0.

 

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Artur Szalpuk, który zdobył dla swojej drużyny 11 punktów. Po spotkaniu toruńska publiczność nagrodziła oba zespoły głośnymi oklaskami.

 

W drugim wtorkowym ćwierćfinale Asseco Resovia Rzeszów zmierzy się z Bogdanką LUK Lublin. W środę Jastrzębski Węgiel podejmie Trefl Gdańsk, a CM Soleus Klub Sportowy Rudziniec zagra z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

 

 

Puchar Polski, ćwierćfinał
CUK Anioły Toruń - Projekt Warszawa 0:3 (14:25, 18:25, 12:25)

 

CUK Anioły: Łukasz Sternik (2), Rafał Faryna (2), Sławomir Stolc (7), Łukasz Kalinowski (3), Isbel Mesa (6), Robert Brzóstowicz (4), Mateusz Podborączyński (libero) oraz Łukasz Walawender (1), Rafał Pawlak (1), Łukasz Detmer, Bartosz Grzona (1), Adam Surgut, Jakub Skadorwa (1), Łukasz Zimoń.

 

Projekt: Jan Firlej, Bartłomiej Bołądź (10), Artur Szalpuk (11), Igor Grobelny (10), Andrzej Wrona (5), Jurij Semeniuk (10), Damian Wojtaszek (libero) oraz Taylor Averill, Jakub Kowalczyk, Maciej Stępień, Linus Weber (3), Karol Borkowski.

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie