Apeluje przed MŚ: Przestańmy być bardziej papiescy od papieża!
Peter Pellegrini, przewodniczący Rady Narodowej Słowacji, zaapelował do tamtejszego Związku Hokeja na Lodzie, by działacze nie wykluczali z gry w kadrze zawodników, występujących na co dzień w rosyjskich i białoruskich klubach.
10 maja w Czechach rozpoczną się hokejowe Mistrzostwa Świata Elity, w których - po raz pierwszy od 22 lat - wystąpi również reprezentacja Polski. Turniej wywołuje ogromne emocje za naszą południową granicą. Słowacki Związek Hokeja na Lodzie (SZLH) konsekwentnie broni decyzji, którą podjął tuż po inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę, a zgodnie z którą żaden zawodnik, występujący na co dzień w KHL (rozgrywki, będące mistrzowską klasą w Rosji, w których uczestniczą również zespoły z Białorusi, Kazachstanu i... Chin), nie może występować w drużynie narodowej.
ZOBACZ TAKŻE: Zapadła decyzja. Rosja i Białoruś nie zagrają w kolejnym sezonie. Co z igrzyskami?
Deklaracja działaczy SZLH od początku miała zarówno grono zwolenników, jak i przeciwników, do których należał choćby Martin Gernat, brązowy medalista olimpijski z Pekinu. Teraz do tej drugiej grupy dołączył polityk Peter Pellegrini, przewodniczący Rady Narodowej Słowacji! Zaapelował on do władz Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie, by nie zamykali drogi do kadry znakomitym graczom, którzy występują w klubach rosyjskich i białoruskich.
- Zbliżają się Mistrzostwa Świata Elity w hokeju na lodzie, a w naszym kraju ponownie rozgorzała bezsensowna dyskusja na temat tego, czy zawodnicy z KHL powinni być brani pod uwagę przy powołaniach do reprezentacji. Wzywam SZLH, by dokładnie rozważył swoje stanowisko i nie spieszył się z podjęciem decyzji, która ze względu na naciski partii opozycyjnych może pozbawić wielu graczy możliwości reprezentowania naszego kraju. Takie stanowisko to jawna hipokryzja, opakowana w pozbawione sensu twierdzenia, że każdy hokeista, który gra w Rosji lub na Białorusi, automatycznie popiera Władimira Putina i wojnę na Ukrainie. Przestańmy być bardziej papiescy od papieża i pomyślmy o tych, dla których gra w mistrzostwach świata w barwach Słowacji to największy zaszczyt - zaapelował Pellegrini, cytowany przez dziennik "Novy cas".
Polityk już wcześniej zajmował jasne stanowisko wobec poprzedniej decyzji władz słowackiego hokeja. Był między innymi pierwszą osobą, która stanęła w obronie Juliusa Hudacka, wicemistrza świata z 2012 roku, który podpisał kontrakt z zespołem Rytiri Kladno, ale kilka dni później został dosłownie wypchnięty do Niemiec z powodu protestów kibiców, którzy nie chcieli w zespole byłego gracza KHL.
Przejdź na Polsatsport.pl