Czyste szaleństwo! Sabalenka na treningach przechodzi "tortury"! Jej trener zdradza metody

Krystian NatońskiTenis
Czyste szaleństwo! Sabalenka na treningach przechodzi "tortury"! Jej trener zdradza metody
fot. PAP
Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka czyni wszelkie starania, aby jak najszybciej odzyskać pozycję liderki rankingu WTA. Białorusinka znakomicie rozpoczęła ten sezon, wygrywając drugi raz w karierze zmagania w Australian Open. W jej świetnej formie pomagają niekonwencjonalne metody treningowe, o czym opowiada jej trener Anton Dubrov.

Sabalenka była liderką zestawienia najlepszych tenisistek świata raptem kilka tygodni. Wydawało się, że Białorusinka na dłużej zadomowi się na pierwszej lokacie, a przynajmniej skończy 2023 rok na tej pozycji. Kapitalny wzrost formy Igi Świątek, która wygrała m.in. turniej WTA Finals w Meksyku, sprawił, że to Polka odzyskała premierowe miejsce i do dzisiaj dzierży palmę pierwszeństwa.

 

- Chcieliśmy zostać na pierwszym miejscu do końca roku, ale nie wyszło. Myślę, że następnym razem w podobnej sytuacji zachowamy się w tej kwestii inaczej - mówi Dubrov w rozmowie z portalem "Championat.com".

 

ZOBACZ TAKŻE: Poznajecie ją? Aryna Sabalenka zaskoczyła fanów. "Raz do roku"

 

Największa rywalka Świątek nie powiedziała jednak ostatniego słowa. W tym roku wygrała już wielkoszlemowy turniej w Melbourne. Białorusinka znajduje się w wysokiej formie. Duża w tym zasługa jej trenera, który wyznaje niekonwencjonalne metody treningowe.

 

- Staramy się wymyślać sytuacje stresowe na treningach. Na przykład, gdy Aryna jest już zmęczona, ty stoisz z tyłu i nucisz coś lub mówisz coś, co może ją zdenerwować. Albo ustawiasz ramkę na korcie i ona musi wcelować w nią piłkę określoną liczbę razy z rzędu. Ustalasz takie granice, aby osoba nie miała uczucia lekkości. Czasami gramy i stawiamy pieniądze dla motywacji. Co może być bardziej stresującego niż pieniądze? Zarówno stracone, jak i zyskane. Wówczas budzisz w sobie iskrę, jak na meczu, bo masz o co walczyć, przynajmniej trochę. Oczywiście, że na treningu nigdy nie powtórzysz tego stresu, kołatania serca. Chodzi jednak o to, żeby chociaż trochę się zdenerwować. To nie jest zła rzecz. I w tym stanie wykonać jakieś zadanie. Wówczas wchodzisz już na inny poziom, zaczynasz rozumieć, co tak naprawdę kontrolujesz i co się dzieje po pewnym czasie - opowiada Dubrov.

 

Na koniec szkoleniowiec Sabalenki przyznał, że gra z wiceliderką rankingu WTA na pieniądze nie jest do końca opłacalna...

 

- Ile straciłem? Dużo. Nie chcę mówić. Nadal jestem jej winien pieniądze. Mam nadzieję, że pewnego dnia o tym zapomni - skwitował z przymrużeniem oka Dubrov.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie