Drastyczny krok rywalki Igi Świątek. Tak zareagowała na serię porażek
Maria Sakkari, była trzecia rakieta świata, podjęła drastyczny krok po serii słabszych występów. Greczynka zdecydowała się na zwolnienie trenera Toma Hilla, z którym pracowała od 2018 roku!
Sakkari w 2024 roku bardzo szybko, bo już w drugiej rundzie, pożegnała się z Australian Open, przegrywając z Rosjanką Eliną Awanesian, a następnie już na swoich pierwszych pojedynkach kończyła występy w Abu Zabi (porażka w dwóch setach z Soraną Cirsteą) i Ad-Dausze (przegrana w trzech setach z Lindą Noskovą). Seria słabszych występów sprawiła, że Greczynka wypadnie - po raz pierwszy po 125 tygodniach - z pierwszej dziesiątki rankingu WTA!
ZOBACZ TAKŻE: Czyste szaleństwo! Sabalenka na treningach przechodzi "tortury"! Jej trener zdradza metody
28-latka z Aten zdecydowała się na radykalny krok i postanowiła rozstać się z trenerem Tomem Hillem, z którym pracowała nieprzerwanie od 2018 roku i pod okiem którego weszła do ścisłego światowego topu.
"Tom, dziękuję ci za wszystkie emocje, wsparcie na korcie i poza nim oraz wiarę we mnie od pierwszego dnia. Rośliśmy razem i pomagałeś mi zrozumieć, że wszystko jest możliwe. Nie tylko sprawiłeś, że byłam lepszą tenisistką, ale też uczyniłeś mnie lepszym człowiekiem. Dziękuję, że zawsze chciałeś dla mnie jak najlepiej i zawsze mnie wspierałeś! Powodzenia w kolejnym rozdziale twojej kariery" - napisała na Instagramie Sakkari.
Pod wodzą Hilla "SakkAttack" awansowała na trzecie miejsce w światowym rankingu, osiągając po drodze półfinały wielkoszlemowych US Open i Rolanda Garrosa oraz triumfy w turniejach WTA.
Przejdź na Polsatsport.pl