Lewandowski "zbawcą" Barcelony. Tak Hiszpanie piszą o polskim napastniku

Piłka nożna
Lewandowski "zbawcą" Barcelony. Tak Hiszpanie piszą o polskim napastniku
fot. PAP/EPA/Salvador Sas
Robert Lewandowski zdobył w sobotę dwa gole dla Barcelony w meczu z Celtą Vigo

"Podtrzymał płomień nadziei", "podpisał się pod ważnym zwycięstwem", "killer, jakiego się oczekuje" - tak hiszpańskie media piszą o Robercie Lewandowskim po jego występie w sobotnim meczu Barcelony z Celtą Vigo. Polski napastnik zdobył w tym spotkaniu dwa gole, a jego zespół wygrał 2:1.

W spotkaniu 25. kolejki mistrzowie Hiszpanii znów męczyli się z jednym z najsłabszych zespołów LaLiga. Przed tygodniem tylko zremisowali u siebie z przedostatnią w tabeli Granadą, teraz z wielkim trudem wydarli zwycięstwo siedemnastej Celcie Vigo.

 

ZOBACZ TAKŻE: Co za końcówka meczu Barcelony! Powtórzony rzut karny i dwa gole Lewandowskiego

 

Trzy punkty zdobyte na wyjeździe drużyna trenera Xaviego zawdzięcza Lewandowskiemu. Polski napastnik pod koniec pierwszej połowy otworzył wynik meczu, a w doliczonym czasie gry drugiej części strzałem z rzutu karnego ustalił wynik na 2:1 dla swojej ekipy. "Jedenastkę" wykonywał dwukrotnie - za pierwszym razem jego uderzenie obronił bramkarz Celty Vicente Guaita, ale wyszedł za daleko przed linię bramkową i sędzia Juan Luis Pulido zarządził powtórkę. Za drugim razem kapitan reprezentacji Polski już się nie pomylił.

 

"Lewandowski podtrzymał płomień nadziei" - pisze o występie polskiego gracza kataloński dziennik "Sport". "Za sprawą goli w ostatniej minucie pierwszej połowy i w doliczonym czasie drugiej, po powtórzonym rzucie karnym, napastnik Barcelony był kluczową postacią dla podtrzymania wiary drużyny w LaLiga i nie porzucenia myśli o tytule mistrzowskim już w połowie lutego".

 

W innym tekście "Sportu" dotyczącym sobotniego meczu czytamy, że "Lewandowski i Yamal uratowali Barcę przed nową katastrofą", w jeszcze innym - że Polak wciąż nie powiedział ostatniego słowa w walce o tytuł króla strzelców ligi hiszpańskiej. Po strzeleniu czterech goli w ostatnich trzech meczach ma w dorobku 12 trafień, o cztery mniej niż prowadzący w klasyfikacji Jude Bellingham z Realu.

 

"Sport" za występ przeciwko Celcie ocenił polskiego napastnika na siedem punktów. To najwyższa nota w całym zespole, pozostali gracze zostali ocenieni na "piątki" i "szóstki".

 

Jego postawę określono słowem "decydujący". "Był nieobecny przez całą pierwszą część meczu, ale kiedy się pojawił, zrobił różnicę. W polu karnym opanował piłkę z maestrią i pokonał Guaitę crossowym strzałem. 'Killer', jakiego się oczekuje. Już w doliczonym czasie, zamienił karnego na gola, który dał Barcy zwycięstwo rzutem na taśmę. Te dwa gole są balsamem zarówno dla niego, jak i dla drużyny" - napisano w recenzji występu "Lewego".

 

"Mundo Deportivo" podkreśla, że kapitan reprezentacji Polski strzelił dla Barcelony już 50 goli (w 79 meczach) i pod tym względem wyprzedził słynnego Thierry'ego Henry'ego - Francuz w swoich występach dla "Blaugrany" zdobył 49 bramek.

 

Dla scharakteryzowania jego występu dziennik z Barcelony wybrał słowo "rematador" - oznacza ono tego, który wykańcza akcje. "(...)był jednym z graczy, którzy dali to, czego się od nich oczekuje, a w jego przypadku jest to bez wątpliwości najtrudniejsza rzecz w piłce nożnej: zdobywanie goli. Zdobył dwa i tym wyróżnił się na tle drużyny, która nie błyszczała w ataku" - chwali reprezentanta Polski "Mundo Deportivo".

 

Z kolei madrycki "AS" pisze, że Lewandowski "posprzątał bałagan" po obrońcy Barcelony Julesie Kounde. "Dwa gole polskiego napastnika, w tym z rzutu karnego w doliczonym czasie gry, pozostawiają jako anegdotę okropny występ Francuza, który strzelił samobójczego gola próbując zatrzymać strzał" - komentuje dziennikarz "AS-a" Javier Miguel.

 

Zaznaczmy jednak, że gol dla Celty nie został zapisany jako samobójczy, a jako trafienie Iago Aspasa - Kounde zmienił lot piłki przy jego strzale, który najprawdopodobniej i tak wylądowałby w świetle bramki.

 

"Dwoma golami podpisał się pod ważnym zwycięstwem" - komentuje grę Lewandowskiego Miguel. "Pierwszego z nich zdobył dzięki doskonałej kontroli piłki i świetnemu wykończeniu". Dziennikarz dodaje, że nasz reprezentant ma już w dorobku więcej goli dla Barcy, niż Henry i David Villa, a kolejny na liście jest Gary Lineker, który zdobył dla katalońskiej ekipy 52 bramki.

 

"El Desmarque" określiło strzelca dwóch goli z Celtą mianem "zbawcy" (salvador) Barcelony. Podobnie jak "Sport", przyznało mu najwyższą w zespole, siedmiopunktową notę, choć według tego medium Polak nie był jedynym graczem, który na nią zasłużył - "siódemkę" otrzymał jeszcze stoper Ronald Araujo.

 

"Trzeci kolejny mecz, w którym strzelił gola. Chociaż nie jest najszybszym zawodnikiem w polu karnym, jego szybkość wystarczyła do imponującego wbiegnięcia, które zakończyło się 'strzałem z bicza' na 1:0. W drugiej połowie rzadko dostawał piłki i nie wykorzystał decydującego rzutu karnego. Na szczęście dla niego, mógł go powtórzyć, ponieważ Guaita wyszedł przed linię, i za drugim razem już nie zawiódł" - pisze o występie Lewandowskiego Eldesmarque.com.

 

Dzięki szesnastej wygranej w sezonie trzecia w tabeli Barcelona zmniejszyła stratę do prowadzącej dwójki, Realu Madryt i Girony, odpowiednio do dwóch i siedmiu punktów. Jednak zarówno "Królewscy", jak i lokalni rywale "Blaugrany" z Katalonii, swoje mecze 25. kolejki zagrają w niedzielę - Real z Rayo Vallecano, Granada z Almerią.

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Anglia - Irlandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie