Piłkarz musiał odejść z klubu przez konto w aplikacji randkowej? Zaskakujące informacje
Emirhan Delibas za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Besiktasem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że kilka dni temu internet obiegły zdjęcia 21-latka z popularnej aplikacji randkowej Tinder. Wiele wskazuje na to, że właśnie to było powodem, przez który skrzydłowy musiał odejść z klubu.
Besiktas wydał w tej sprawie specjalny komunikat. W jego treści nie znajdziemy jednak informacji, dlaczego drużyna ze Stambułu zakończyła współpracę z piłkarzem.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje 29-letni piłkarz. Niedawno zdiagnozowano u niego raka
"Rozstaliśmy się z Emirhanem Delibasem za porozumieniem stron. Życzymy mu powodzenia w dalszej karierze" - czytamy w lakonicznym wpisie na portalu X (dawniej Twitter).
Jak donoszą tureckie media, Delibas podpadł władzom klubu, kiedy upublicznione zostały zdjęcia z jego konta na Tinderze. Problem miało stanowić to, że na fotografiach 21-latek pozuje w koszulce klubu, a w opisie chwali się tym, że jest zawodnikiem Besiktasu. W oświadczeniu opublikowanym na Instastory Turek stwierdził, że profil, którego dotyczy całe zamieszanie, nie jest jego i ktoś się pod niego podszywa.
"Moja lojalność wobec zespołu nie podlega dyskusji. Gra w Besiktasie to dla mnie wielka odpowiedzialność, a wasze wsparcie zawsze było dla mnie największą motywacją" - podkreślał. Zdaniem dziennikarzy znad Bosforu, jego tłumaczenia nie przekonały jednak władz klubu. Warto również wspomnieć, że w profilu zawodnika znalazło się przekłamanie dotyczące wieku. Delibas ma 21, a nie 24 lata jak sugeruje jego konto.
Delibas jest wychowankiem Besiktasu. W sezonie 2022/2023 przebywał na wypożyczeniu w Goztepe. W bieżących rozgrywkach znalazł się w kadrze pierwszego zespołu "Kara Kartallar", ale rzadko kiedy zasiadał na ławce rezerwowych. Łącznie rozegrał 14 minut - pięć w Lidze Konferencji i dziewięć w lidze. W tabeli tureckiej Super Lig Besiktas zajmuje obecnie czwarte miejsce. Od kilku tygodni trenerem zespołu jest były selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos.
Przejdź na Polsatsport.pl