Co z powrotem Kurka do PlusLigi? „Zwolnienie prezesa nic nie zmienia”

Co z powrotem Kurka do PlusLigi? „Zwolnienie prezesa nic nie zmienia”
fot. Cyfrasport
Bartosz Kurek i Nikola Grbić.

Ledwo pojawiły się informacje łączące Bartosza Kurka z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, gdy prezes klubu stracił pracę. Co teraz? Czy to coś zmienia? Czy ZAKSA wycofa się z transferu, jak kiedyś Skra, która po zmianie władzy anulowała część kontraktów? Czy mający problemy ze zdrowiem Kurek jest dobrym rozwiązaniem dla ZAKSY, która ten sezon straciła przez plagę kontuzji? O to wszystko zapytaliśmy naszego eksperta Jakuba Bednaruka.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Teraz gdy tyle mówi się o powrocie Bartosza Kurka do polskiej ligi i do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, prezes tego klubu Piotr Szpaczek został zwolniony. Jeśli ktoś negocjował z Kurkiem, to właśnie on. Jak kiedyś doszło do trzęsienia na szczytach władzy w Skrze, nowi ludzie raz jeszcze przyjrzeli się kontraktom i planowane transfery nie doszły do skutku.

 

Jakub Bednaruk, były siatkarz, trener, ekspert Polsatu Sport: - Może i brzmi znajomo, ale ja nie wierzę. W Skrze sytuacja była jednak inna. Tu mamy tylko zmianę prezesa. Nie podpisałbym się pod tezą, że za tą zmianą pójdą kolejne poważne ruchy. ZAKSA jest finansowo bezpieczna. Ma problem sportowy. Cały ten sezon jest dla niej kłopotem. Ta zmiana, jak dla mnie, jest wyłącznie konsekwencją tego, że nie ma wyniku. Jak zmienia się trenera czy zawodników, to prezesa też można.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wielkie szczęście siatkarskiego medalisty olimpijskiego. Sypią się gratulacje

 

Prezesa, który właśnie złowił Kurka.

 

Nawet jeśli, to ja nie widzę w tym specjalnych problemów. A jeśli ten transfer został już przesądzony, nie wierzę w żaden zwrot tylko dlatego, że prezes Szpaczek rozstał się z ZAKSĄ. Prawdę powiedziawszy, to już się nie mogę Kurka doczekać.

 

A myśli pan, że w przypadku ZAKSY to rozsądne brać zawodnika, którego lubią kontuzje? Sam pan powiedział, że w tym sezonie ZAKSA ma problem sportowy, a konkretnie rzecz ujmując - tym problemem jest plaga kontuzji.

 

Jednak Kurek ostatnie pół sezonu w Japonii gra i robi wyśmienite wyniki. Gra regularnie, prezentuje się wyśmienicie. Ja tu widzę same pozytywy. Jasne, że wcześniej miał zdrowotne problemy, ale ja tu nie widzę żadnego ryzyka. Kto ich nie ma... Zresztą plusy przesłaniają wszystko. Jak taka postać wróci na polskie parkiety, to zyska Plus Liga, a przede wszystkim ZAKSA.

 

To jeszcze zapytam o wiek Kurka...

 

A ja odpowiem, że zawodnik 35-letni zawsze może być określony ryzykownym zakupem, ale Bartosz to jest pod względem fizycznym prawdziwa maszyna. I tu wrócę do poprzedniego pytania o zdrowie. Na przestrzeni wielu lat miał kłopoty, ale liczy się tu i teraz, a pod tym względem wygląda to bardzo dobrze.

 

ZAKSA z Kurkiem będzie inna, ale czy może być lepsza od tej odnoszącej w ostatnich latach duże sukcesy?

 

ZAKSA trzy razy wygrała Ligę Mistrzów i to są sukcesy, które potem ciężko wyrównać, a jeszcze ciężej je poprawić. Sport ma to do siebie, że kluby mają lepsze i gorsze okresy, przeżywają chwile świetności, potem wpadają w kryzysy. Czasami to są kryzysy polegające na tym, że taki zespół spada na czwarte miejsce, a czasem to jest całkowite wypadnięcie poza obieg, poza dziesiątkę. Pewne rzeczy się kończą i to się dzieje w ZAKSIE.

 

Nie wiem, jaka będzie ZAKSA z Kurkiem i nie porównywałbym jej do tej sprzed roku czy dwóch. Tamta drużyna miała swój system, swój styl, ale to się przejadło. Teraz trzeba tej ekipie czegoś nowego. Zresztą - ciężko zrobić to samo z innymi ludźmi. Ja nawet nie wiem, czy to miałoby sens? Czy warto do tego dążyć? Przyjdzie Kurek, zostaje Janusz - to już jest jakiś trzon.

 

ZAKSA traci jednak cały szkielet, bo odejdą Śliwka, Kaczmarek i Bednorz.

 

Zawodnicy decydują się na nowe wyzwania, ale to normalna rzecz w sporcie. Oni szukają lepszych możliwości. Wyczuli, że to już jest ten czas na zmianę otoczenie. Bo tu trzeba być cały czas głodnym. Ja absolutnie nie widzę w tej sytuacji żadnego dramatu ZAKSY. Nie twierdzę też jednak, że dojdzie Kurek, że przyjdą inni, i znów będzie wszystko grało, jak rok czy dwa lata temu. Każdy ma swoje pięć minut. ZAKSA miała, na kolejne musi poczekać.

 

Rozumiem jednak, że próba zatrzymywania kluczowych zawodników nie miałaby sensu, bo ten układ się wypalił.

 

Dokładnie tak to widzę. Bednorz był krótko, Śliwka z Kaczmarkiem dłużej, ale tu nie ma co trzymać kogoś na siłę, trzeba budować coś innego.

 

Z Kurkiem, być może Leonem?

 

W tego Leona za bardzo nie wierzę. Cieszę się z tego, że on wrócił do zdrowia, że kolejny mecz zagrał od początku do końca, bo za nim pół roku przerwy. Nie wiem jednak, jaki ma pomysł na przyszłość. To jest siatkarz, ale i też biznesmen. Jak do tego dodamy, że Polska nie jest jedynym rynkiem, na który stać Leona, to ja będę bardzo wstrzemięźliwy.

 

Cieszyłbym się, bo Leon jeszcze w Polsce nie grał, ale po prostu nie wierzę. Może wybierze Turcję. Jednak sam Kurek to też jest wiele. Będzie wielką przyjemnością móc oglądać tego zawodnika w naszej lidze. Kibice też będą mieli frajdę.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie