Tragiczna śmierć utytułowanego sportowca. Zginął podczas treningu
Jayden Archer, zawodnik motocrossowy i medalista X Games, zmarł w wieku 27 lat. Do tragedii doszło w trakcie treningu.
Jayden Archer trenował w Melbourne w Australii. W trakcie wykonywania potrójnego salta w tył doszło do nieszczęśliwego upadku. Mężczyzna zginął.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje 18-letni Ukrainiec
Archer był uznaną postacią w australijskiej społeczności motocrossowej, a także członkiem Nitro Circus, firmy medialnej zajmującej się sportami akcji, założonej przez gwiazdę motocrossu Travisa Pastranę.
- Jayo dorastał w czasach, gdy rozwijały się "sporty akcji". Zawsze chciał robić wielkie rzeczy - podwójne, potrójne salta, mimo że nie było wielu miejsc, w których można było zaprezentować te sztuczki. Każdego ranka wstawał o 4 rano i szedł na siłownię przed pracą, aby móc jeździć na swoim dirtbike'u. Kiedy przyjechał do Maryland, aby trenować, zatrzymał się w moim domu i był niesamowitym wzorem do naśladowania dla moich dzieci. Po pierwsze był wspaniałym człowiekiem, po drugie ciężko pracował - powiedział Pastrana w wywiadzie dla ESPN.
Smutek z powodu śmierci Archera wyraziła również społeczność motocrossowa.
- Jayo rozświetlał każdy pokój, do którego wchodził, swoją energią i dobrymi wartościami. Nie bał się zbytnio i naprawdę go za to podziwiam... Myślę, że nawet Jayo nie wie, jak bardzo będziemy za nim tęsknić – napisał w poście na Instagramie Harry Bink, zawodnik motocrossowy.
Archer był jednym z zaledwie trzech osób, które kiedykolwiek wykonały potrójne salto w tył podczas zawodów motocrossowych. Stał się pierwszym zawodnikiem, który wykonał tę sztuczkę podczas zawodów w listopadzie 2022 roku. Archer zdobył złoty medal w kategorii "Best Trick" na Nitro World Games w Brisbane.
Przejdź na Polsatsport.pl