Grosicki wprost o reprezentacji. Nie mydli oczu. "Przy braku awansu"
Wielkimi krokami zbliża się marcowe zgurpowanie reprezentacji Polski. W jego trakcie podopieczni Michała Probierza zagrają w barażach o udział w Euro 2024. Jeśli misja zakończy się niepowodzeniem, może to oznaczać rewolucję w drużynie. Na ten temat wypowiedział się właśnie Kamil Grosicki.
Reprezentacja Polski zawaliła eliminacje do Euro 2024. Nasza kadra trafiła do grupy z Czechami, Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi. Na papierze - "Orły" były faworytami. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i Polacy nie wywalczyli awansu.
ZOBACZ TAKŻE: Runjaic zaskoczył po blamażu Legii! "Nie będę ślepo reagował na krytykę"
O bilety do Euro będą musieli walczyć w barażach. Te - przypomnijmy - są dwustopniowe. Najpierw Polacy muszą pokonać Estonię, a później zmierzyć się z lepszym z pary Finlandia - Walia.
Jeśli misja zakończy się niepowodzeniem, może to oznaczać kadrową rewolucję. Od dłuższego czasu słychać głosy, że w przypadku fiaska z reprezentacją pożegnają się dotychczasowi liderzy. Teraz dosadnie wypowiedział się na ten temat Kamil Grosicki.
- Przy braku awansu na Euro mój czas w reprezentacji Polski się skończy. Może być tak, że jeśli pojadę na marcowe zgrupowanie i nie awansujemy na turniej finałowy, to już nigdy więcej nie dostanę powołania - przyznał 93-krotny reprezentant w rozmowie z Tygodnikiem "Piłka Nożna".
Mecz z Estonią rozpocznie się 21 marca o 20:45. Ewentualny finał - przeciwko Walii lub Finlandii na wyjeździe - zaplanowano na 26 marca.