Młody siatkarz trafi przed sąd! Wyłudził ponad pół miliona
Do bezprecedensowej sytuacji doszło w rosyjskiej siatkówce. Michaił Pado, zawodnik klubu Dinamo-Olimp, doniósł na siatkarza Kuzbassu, Nikitę Kozłowa. Młody środkowy miał wyłudzić od niego grubo ponad pół miliona rubli (łącznie ponad 26 tysięcy złotych).
Jak podaje rosyjski "Sport-Express", Kozłow wielokrotnie prosił swojego kolegę o pożyczki na leczenie ciężko chorej matki. Pado miał, według zeznań, złożonych na policji, przekazać siatkarzowi Kuzbassu łącznie 636 tysięcy rubli (ponad 26 tysięcy złotych): najpierw w kilku transzach na kwotę 490 tysięcy, a później jeszcze jednej w kwocie 146 tysięcy rubli.
ZOBACZ TAKŻE: Włosi zaatakowali polski klub siatkarski! Brak poszanowania zasad fair play?
20-latek długo nie zwracał pożyczki, ale Michaił Pado miał otrzymać wiadomość od siostry kolegi, która obiecywała, że wkrótce odda zawodnikowi Dinama-Olimpu całą pożyczoną kwotę. Pado nie do końca wierzył, że wiadomość pochodziła od rodziny jego dłużnika i postanowił zapytać ją o to osobiście. Siatkarz znalazł kontakt do siostry Kozłowa w mediach społecznościowych, a kiedy się do niej odezwał, przeżył ogromny szok! Okazało się, że rodzina zawodnika Kuzbassu nic nie wie o pożyczkach, a matka zawodnika, która miała być w bardzo ciężkim stanie, cieszy się doskonałym zdrowiem i nigdy nie potrzebowała pieniędzy na leczenie!
Michaił Pado skonfrontował się z Nikitą Kozłowem, a ten, przyparty do muru, przyznał się, że wszystkie pieniądze wydawał na hazard, od którego od dłuższego czasu jest uzależniony i przez który popadł w poważne tarapaty finansowe! Jak dowiedział się "Sport-Express", zawodnik Dinama-Olimpu prawdopodobnie nie jest jedyną osobą, od której środkowy Kuzbassu pożyczał pieniądze. Szacuje się, że wierzycieli może być co najmniej kilku, a łączna kwota zadłużenia Kozłowa tylko u kolegów-siatkarzy może wynosić grubo ponad milion rubli!
- W naszej federacji nigdy wcześniej się coś takiego nie zdarzyło. To bezprecedensowa sprawa. Myślę, że w pierwszej kolejności to kluby powinny zbadać, jak przebiegał cały proces wyłudzania pieniędzy przez tego zawodnika, a dopiero później my, jako Związek, będziemy reagowali. Ponadto są odpowiednie organy ścigania, są sądy, więc nie do końca wiem, czy to w ogóle powinno leżeć w kompetencjach siatkarskiej federacji - powiedział Giennadij Szypulin, były trener reprezentacji Rosji, a obecnie wiceprezes Rosyjskiej Federacji Piłki Siatkowej.
Co ciekawe, Kuzbass, klub Nikity Kozłowa, poinformował media, że młody środkowy... już od kilku miesięcy nie jest ich zawodnikiem. Ekipa z Kemerowa miała rozwiązać z nim kontrakt natychmiast po tym, jak pojawiły się pierwsze doniesienia o uzależnieniu siatkarza od hazardu.
Przejdź na Polsatsport.pl