Wyjątkowa nagroda MVP w Pluslidze. Piękna reakcja Aleksandra Śliwki
Daniel Chitigoi - najlepsze akcje MVP meczu Barkom-Każany Lwów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Barkom-Każany Lwów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3. Skrót meczu
Daniel Chitigoi został w sobotę najmłodszym obcokrajowcem w historii PlusLigi nagrodzonym tytułem MVP. Rumuński przyjmujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle otrzymał to wyróżnienie mając 18 lat, 11 miesięcy i 14 dni. W mediach społecznościowych swoją dumę z młodszego kolegi wyraził kapitan wicemistrzów Polski, Aleksander Śliwka.
W spotkaniu 23. kolejki PlusLigi kędzierzynianie pokonali na wyjeździe Barkom Każany Lwów 3:1. Cenne w kontekście walki o awans do play-offów zwycięstwo to w dużym stopniu zasługa Chitigoia, który rozegrał świetny mecz. Niezwykle utalentowany nastolatek zdobył dla ZAKSY 20 punktów - najwięcej w swojej póki co krótkiej historii występów w polskiej ekstraklasie siatkarzy. Miał 55 procent skuteczności w ataku (17/31), dwa asy serwisowe i jeden punktowy blok. Do tego solidnie spisywał się w przyjęciu zagrywki (33 procent pozytywnego odbioru, dwa błędy na 33 przyjęcia).
ZOBACZ TAKŻE: ZAKSA w kontakcie z ósemką! Ważne zwycięstwo siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla
Po zakończeniu zawodów ich komisarz, Jerzy Zwierko, właśnie Chitigoia wskazał jako najlepszego gracza spotkania i wręczył mu nagrodę MVP. To pierwsze takie wyróżnienie Rumuna w sezonie.
Tym samym urodzony w marcu 2005 roku siatkarz stał się najmłodszym zagranicznym zawodnikiem w historii PlusLigi, nagrodzonym tytułem MVP. Odbierając ją z rąk Zwierki, miał 18 lat, 11 miesięcy i 14 dni. Spośród polskich graczy młodszy był Artur Szalpuk, który w sezonie 2013/2014 jako gracz AZS-u Politechniki Warszawa otrzymał trzy takie nagrody - pierwszą, za występ w meczu z Effectorem Kielce, w wieku 18 lat, 6 miesięcy i 22 dni.
Kapitan Grupy Azoty ZAKSY Aleksander Śliwka w mediach społecznościowych nie ukrywał dumny z Chitigoia. Reprezentant Polski na swoim Instastory zamieścił grafikę z Instagrama Polsatsport.pl, informującą nagrodzie dla rumuńskiego gracza. Oznaczył kolegę z zespołu i dodał od siebie komentarz: "Proud of little Dani boy" ("Dumny z małego Daniego").
Młodziutki siatkarz ekipy z Kędzierzyna-Koźla bez wątpienia ma dość talentu, by tytuły MVP zdobywać seryjnie i zostać najbardziej utytułowanym członkiem siatkarskiego klanu Chitigoiów.
A poprzeczkę ma zawieszoną wysoko - jego ojciec Cristian grał w czołowych rumuńskich klubach (Steaua i Rapid Bukareszt, Tomis Konstanca) i w drużynie narodowej Rumunii. Mama, Radostina Gradeva-Chitigoi, występowała w kadrze Bułgarii. Z kolei dziadek Daniela, Constantin Chitigoi, jako zawodnik zajął z rumuńską drużyną narodową piąte miejsce na igrzyskach w Monachium (1972), czwarte w mistrzostwach Europy (1975) i szóste na mistrzostwach świata (1974), a jako trener kobiecego zespołu Rapidu Bukareszt czterokrotnie sięgał po mistrzostwo kraju. W latach 1998-2001 też był selekcjonerem męskiej reprezentacji.