Znany siatkarz zaatakował... przepisy. "To najgłupsza zasada"
Mint Vero Volley Monza – Projekt Warszawa. Skrót meczu
Ceremonia medalowa po finale Pucharu Challenge siatkarzy
Kontrowersja w finale. Projekt już cieszył się z wygranego seta
Andrzej Wrona: Spełniliśmy jedno z naszych trzech marzeń
Bartłomiej Bołądź: Ten puchar pokazał, że możemy wygrać z każdym
Artur Szalpuk: Jak na nas, to świętowanie było bardzo delikatne
Piotr Graban: To jest zasługa całej drużyny
Piotr Gacek: Ta drużyna była budowana od kilku lat
Artur Szalpuk: Wykonaliśmy kawał dobrej roboty
Andrzej Wrona: Przeszliśmy do historii warszawskiej siatkówki
Sukces Projektu Warszawa w Pucharze Challenge został zauważony przez siatkarzy innych klubów. Erik Shoji, libero Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, wykorzystał to do... skrytykowania przepisów obowiązujących w europejskiej siatkówce.
- To najgłupsza zasada w CEV. Zmuszanie drużyn do rozegrania całego meczu, nawet jeśli seria jest już zakończona. To naprawdę nie jest ani zabawne, ani korzystne dla żadnej ze stron - napisał w serwisie "X" (dawniej Twitter).
Zobacz także: Ile Projekt Warszawa zarobił za wygranie Pucharu Challenge? Suma jest zaskakująca
Przypomnijmy, że Projekt Warszawa wygrał z Mint Vero Volley Monza przed własną publicznością 3:1, więc w rewanżu potrzebował dwóch partii, by zapewnić sobie końcowy triumf. To się udało i po dwóch setach podopieczni Piotra Grabana prowadzili 2:0 i tym samym zapewnili sobie zwycięstwo w Pucharze Challenge.
Obie drużyny musiały jednak dokończyć ten mecz. Projekt po raz drugi wygrał 3:1.
Przejdź na Polsatsport.pl