Mocne słowa przed derbami. "Każdy z tych meczów to wielkie święto"

Mocne słowa przed derbami. "Każdy z tych meczów to wielkie święto"
fot. PAP
Mocne słowa przed derbami. "Każdy z tych meczów to wielkie święto"

Przed nami niezwykle prestiżowe "Derby prazske S" pomiędzy Spartą i Slavią. - Nikt u nas w klubie nie bierze pod uwagę, aby tak prestiżowe derby potraktować nawet w najmniejszym stopniu ulgowo. Nie ma takiej opcji – zapewnia przed meczem Jiri Bilek, były piłkarz Zagłębia Lubin, a obecnie dyrektor sportowy Slavii Praga. Transmisja meczu Sparta Praga – Slavia Praga w niedzielę o 17:55 w Polsacie Sport News.

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport: Przed dzisiejszym derbowym starciem ze Spartą macie czteropunktową stratę do waszego najgroźniejszego rywala. Do zakończenia sezonu pozostało trzynaście kolejek, ale w przypadku straty punktów na Letnej możecie sobie skomplikować sytuację w walce o tytuł mistrzowski.

 

Jiri Bilek, dyrektor sportowy Slavii Praga: Nikt w naszym klubie nie zakłada porażki i taki scenariusz w ogóle nie jest brany pod uwagę. Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze wiele meczów, więc walka o tytuł będzie się rozgrywała bardzo długo. Chcemy już teraz zmniejszyć stratę do Sparty, dlatego naszym celem będzie walka o zwycięstwo.

 

W środę zmierzyliście się ze Spartą na własnym stadionie w ćwierćfinale pucharu Czech. Po golach strzelonych przez Schranza i Dioufa prowadziliście już 2:0, ale ostatecznie przegraliście po dogrywce 2:3 i odpadliście z tych rozgrywek.

 

W przekroju całego meczu byliśmy zespołem lepszym, grającym efektowniej i stwarzającym więcej sytuacji. Przy prowadzeniu 2:0 powinniśmy strzelić trzeciego gola, który znacząco przybliżyłby nas do zwycięstwa. Niestety, po naszym błędzie straciliśmy bramkę i to pozwoliło Sparcie wrócić do gry. Przegraliśmy to spotkanie trochę na własne życzenie i teraz będziemy chcieli zrewanżować za tamtą porażkę.

 

Po meczu mieliście sporo uwagi do pracy sędziów pracujących na VAR-ze. Nie chcieliście podpisać protokołu meczowego. Czy chodziło o tę sytuację z końcówki dogrywki i podyktowanym rzutem karnym za zagranie ręką w polu karnym przez Vlcka?

 

Nasze uwagi nie dotyczyły tego zdarzenia z rzutem karnym. Byliśmy przekonani, że arbiter popełnił błąd w innej sytuacji w końcówce meczu, gdy ukarał Kuchtę żółtą kartką i nie pokazał mu czerwonej, bo wydawało się, że to była jego druga żółta kartka. Nawet komentatorzy tego meczu byli przekonani, że Kuchta otrzymał drugą żółtą kartkę i powinien zejść z boiska. Po meczu okazało się, że w tej sytuacji żółtą kartkę otrzymał inny zawodnik, a Kuchtę pokazały kamery i stąd ta kontrowersja. Całe to zamieszanie zostało wyjaśnione i nie ma tutaj już żadnych wątpliwości.

 

Ta sytuacja tylko potwierdza jakie ogromne emocje towarzyszom "Derbom prazskych S". Zapewne nie inaczej będzie wieczorem na Letnej.

 

Meczami pomiędzy Slavią i Spartą żyje cały kraj, nie tylko kibice obu klubów. Każdy z tych meczów to wielkie święto w Czechach i teraz będzie podobnie. Historia tych spotkań jest naprawdę długa i praktycznie każdy z tych meczów ma swoją dramaturgię. Jako piłkarz miałem okazję grać w tych meczach i doskonale wiem jaki klimat panuje podczas tych konfrontacji. Nie inaczej będzie teraz. Jesteśmy zdeterminowani aby wygrać to spotkanie i zrewanżować się za tę porażkę w ćwierćfinale Pucharu Czech.

 

Zarówno Slavię jak i Spartę czekają w czwartek pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Europy. "Zszywani" zagrają na San Siro z Milanem, a Sparta zmierzy się z Liverpoolem. Czy można spodziewać się jakiś zmian w składzie, mając w perspektywie bardzo trudne spotkanie we Włoszech?

 

Nie. W ciągu ośmiu dni zagramy trzy bardzo trudne mecze, ale jesteśmy przygotowani do tych spotkań. Mamy szeroką kadrę i konkurencja o miejsce w składzie jest naprawdę duża, dlatego w każdym z tych meczów zagrają najlepsi, których wystawi do gry trener Jindrich Trpisovsky. Nikt u nas w klubie nie bierze pod uwagę, aby tak prestiżowe derby potraktować nawet w najmniejszym stopniu ulgowo. Nie ma takiej opcji.

 

Jesienne "Derby prazske S" zakończyły się remisem 1:1. Obie bramki zdobyto z rzutów karnych. Prowadziliście po trafieniu Jurecki, a do remisu doprowadził w doliczonym czasie gry Kuchta.

 

Po tym meczu pozostał duży niedosyt, bo byliśmy zespołem lepszym i powinniśmy wygrać tamto spotkanie. W końcówce doszło do dużej przepychanki między zawodnikami i sędzia pokazał kilka czerwonych kartek zarówno piłkarzom, jak i osobom z ławki rezerwowych. Wydawało się, że wygramy tamto spotkanie, ale niestety zabrakło trochę więcej szczęścia i mecz zakończył się remisem.

 

W ostatnim czasie ze względu na urazy wyłączeni z gry byli Matej Jurasek, David Pech i pozyskany zimą z Viktorii Pilzno bramkarz Jindrich Stanek. Pojawiły się informacje, że pod znakiem zapytania stoją też występy Christosa Zafeirisa i Micka van Burena. Którzy z nich mają szansę zagrać przeciwko Sparcie?

 

Praktycznie wszyscy, poza Pechem, który nadal jest kontuzjowani. Jurasek i Stanek od niedawna trenują już z drużyną i są brani pod uwagę przy ustalaniu kadry na to spotkanie. O tym, czy będą gotowi do gry, zadecyduje nasz sztab medyczny oraz trener Jindrich Trpisovsky, który będzie ustalał kadrę na to spotkanie.

 

Mecz Sparta Praga – Slavia Praga w niedzielę (3 marca) od 17:55 w Polsacie Sport News.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie