Burza przed Indian Wells! Takie słowa o Sabalence. Świątek zupełnie pominięta
Wielkimi krokami zbliża się turniej WTA w Indian Wells. Do Kalifornii zjadą się najlepsze tenisistki świata, z Igą Świątek i Aryną Sabalenką na czele. Dyrektor zawodów, Tommy Haas, wywołał tuż przed rozpoczęciem imprezy burzę w tenisowym świecie. Wszystko zaczęło się od pytania o faworytkę turnieju.
Turniej w Indian Wells jest jednym z najlepiej ocenianych przez tenisistki w całym cyklu. Nic dziwnego, że niekiedy nazywa się go nawet piątym Wielkim Szlemem. Tegoroczna lista zgłoszeń - jak zwykle - robi wrażenie. Swój udział potwierdziły już między innymi dwie najlepsze zawodniczki rankingu - Iga Świątek i Aryna Sabalenka.
ZOBACZ TAKŻE: Trudne losowanie dla Huberta Hurkacza! Z kim zagra Polak w Indian Wells?
Wielu ekspertów właśnie w Polce i Białorusince upatruje faworytek do zwycięstwa. Z pytaniem o główną kandydatkę do triumfu zmierzył się także dyrektor imprezy, Tommy Haas.
- U pań Sabalenka, jak wszyscy wiemy, ma dużą siłę. Dobrze się porusza, czuje się bardzo pewnie w swojej grze, co pozwoliło jej obronić tytuł w Australian Open. To daje jej pewną przewagę podczas zawodów w Indian Wells - powiedział Haas w rozmowie z niemieckim Eurosport.
W środowisku zawrzało. Haas całkowicie pominął bowiem Świątek, która jest przecież liderką światowego rankingu. Co więcej, w 2022 roku wygrała zawody w Indian Wells. Sabalenka nigdy natomiast nie triumfowała jeszcze w Kalifornii.
Jak zmieniała się Iga Świątek?