Hurkacz zaskoczył w Kalifornii! "To się nazywa moda"
Hubert Hurkacz szykuje się do występu w turnieju ATP w Indian Wells. W nocy z wtorku na środę polskiego czasu nasz najlepszy tenisista wystąpił wraz z Igą Świątek w mikstowych zawodach charytatywnych Tie Break Tens. "Biało-Czerwoni" odpadli po pierwszym meczu, ale Hurkaczowi humor dopisywał. Nagranie z nim w roli głównej podbija sieć!
Tie Break Tens to impreza, której nadrzędnym celem jest wsparcie fundacji dobroczynnych. Udział w zawodach bierze ośmioro tenisistów - cztery panie i czterech panów. Rywalizują oni w mikście w systemie pucharowym. Wygrany przechodzi dalej, przegrany odpada. Mecze toczą się w ekspresowym tempie - rozgrywane są bowiem tylko super tie breaki do 10.
ZOBACZ TAKŻE: Jak to jest z jej polskim? Szczere wyznanie pierwszej rakiety Włoch
Gra rozpoczyna się od ćwierćfinału. W nim Świątek i Hurkacz trafili na parę Paula Badosa/ StefanosTsitsipas. Polacy uchodzili za faworytów - również z uwagi na fakt, że przed rokiem dotarli do finału, w którym ostatecznie ulegli Arynie Sabalence i Taylorowi Fritzowi.
Tym razem musieli jednak uznać wyższość Hiszpanki i Greka. Zostali rozbici aż 2:10i po jednym spotkaniu pożegnali się z zawodami. To jednak tylko impreza charytatywna, więc nikt nie przywiązywał szczególnie dużej wagi do wyników. Najważniejsza była pomoc, a przy okazji - dobra zabawa.
Świadczy o tym choćby nagranie z Hurkaczem w roli głównej. Na oficjalnym profilu turnieju w Indian Wells na platformie X pojawiło się wideo, na którym Polak paraduje w dość oryginalnym ubraniu.
"To się nazywa moda, kochanie" - głosi podpis pod krótkim nagraniem.
Hurkacz rywalizację w ATP w Indian Wells rozpocznie od meczu 1/32 finału.Jego rywalem będzie lepszy z pary Gael Monfils - Max Purcell.
Jak zmieniał się Hubert Hurkacz?