Zapadła decyzja w sprawie meczu Wisła - Widzew!
Polski Związek Piłki Nożnej za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej wystosował oświadczenie dotyczące skandalicznych wydarzeń w końcówce meczu 1/4 finału Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Wisłą Kraków a Widzewem Łódź. Goście stracili gola ze spalonego i złożyli protest, domagając się powtórzenia spotkania.
Od tamtej pory trwała medialna burza dotycząca wydarzeń z Krakowa. Łodzianie byli blisko awansu, ale w doliczonym czasie gry stracili gola, mimo że ten nie powinien był zostać uznany. W dogrywce Wisła zadała kolejny cios i to ona zmierzy się w półfinale z Piastem Gliwice.
Widzew nie chciał jednak zostawić tej sprawy i złożył zawiadomienie do PZPN-u - z prośbą o opublikowanie rozmów pomiędzy arbitrem głównym tamtego spotkania Damianem Kosem, a wozem VAR oraz zażądał powtórzenia meczu.
W czwartkowe wczesne popołudnie PZPN odniósł się do tego w komunikacie.
"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN podjęła decyzję o oddaleniu protestu klubu Widzew Łódź w sprawie meczu 1/4 finału Fortuna Pucharu Polski, rozegranego w dniu 28 lutego 2024 roku pomiędzy drużynami Wisła Kraków – Widzew Łódź" - brzmi oświadczenie.
ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek zajął mocne stanowisko ws. afery po Wisła – Widzew. "Guzik prawda!"
Takiego scenariusza należało się spodziewać, jako że przepisy nie tylko piłkarskie, ale stricte rozgrywek o Fortuna Puchar Polski mówią jasno, że jakikolwiek błąd sędziowski nie może być podstawą do powtórzenia meczu. Na ten temat zdążył już wypowiedzieć się m.in. Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, ekspert ds. sędziowskich.
- Gdyby mecze miały być powtarzane, to musielibyśmy grać cały rok non stop. Kolejki ligowe i kolejne rundy pucharów tylko w weekendy, a w dni powszednie mecze powtarzane z powodu błędów sędziowskich. Przecież to absurd! Błędne koło. Gdyby w powtórzonym meczu znowu był poważny błąd, to znowu powtarzamy mecz? Do ilu powtórzonych meczów jednego meczu moglibyśmy tak dojść? Tak się nie da. W sporcie jest jak w życiu: są krzywdy, których naprawić niestety się nie da i nie można - zaznaczył. Cała rozmowa TUTAJ.
Przypomnijmy, że w półfinale Pucharu Polski Wisła zmierzy się z Piastem, natomiast Pogoń Szczecin podejmie Jagiellonię Białystok. Oba mecze zaplanowane zostały na 3 kwietnia. Finał odbędzie się tradycyjnie 2 maja na PGE Narodowym.
Przejdź na Polsatsport.pl