Dwie siatkarki dołączą do silnej reprezentacji. Pochodzą z innych krajów

Siatkarki reprezentacji Japonii w czasie jednego z meczów turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskiego w Paryżu, rozegranego we wrześniu ubiegłego roku w Tokio

Kubanka Melissa Valdes i Filipinka Alyja Daphne "Jaja" Santiago będą trenować z siatkarską reprezentacją Japonii. Obie zawodniczki grają w japońskich klubach od sześciu lat i obecnie starają się o japońskie obywatelstwo.

Japońska Federacja Siatkarska wydała w piątek dość lakoniczny komunikat - poinformowała, że Santiago, siatkarka aktualnego wicemistrza kraju JT Marvelous, oraz grająca dla PFU Blue Cats (10. drużyna tego sezonu) Valdes będą uczestniczyć w obozie treningowym kobiecej drużyny narodowej Japonii.

ZOBACZ TAKŻE: Odsłonięto pomnik wielkiej gwiazdy siatkówki. To przyjaciółka Polki

Prowadzona przez selekcjonera Masayoshiego Manabe drużyna od niedawna trenuje w Tokio. Przygotowuje się do rozgrywek Ligi Narodów 2024, które są dla Japonek niezwykle istotne - jako że w ubiegłym roku nie wywalczyły awansu na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w jednym z turniejów kwalifikacyjnych (w imprezie rozegranej w Tokio zajęły 3. miejsce, za Turcją i Brazylią, kwalifikację zdobyły dwie najlepsze ekipy), prawo gry w paryskiej imprezie mogą sobie zapewnić już tylko zajmując odpowiednio wysokie miejsce w rankingu FIVB na koniec fazy zasadniczej tegorocznej VNL. I dlatego muszą w niej zdobyć jak najwięcej rankingowych punktów. Obecnie są na dziewiątym miejscu. Jeśli ją utrzymają, wystąpią na igrzyskach.

Do szerokiej kadry na ten rok Manabe powołał 24 zawodniczki. Na razie zespół pracuje w niepełnym składzie i być może stąd informacja o włączeniu do treningów Valdez i Santiago.

Serwis "Nikkan Sports" podaje, że obie siatkarki starają się o japońskie obywatelstwo. Mąż Santiago, Takayuki Minowa, który jest asystentem Manabe, a także trenerem filipińskiego klubu NXLED Chameleons, na platformie X napisał, że w przypadku jego żony proces "naturalizacji" jeszcze się nie zakończył, natomiast szansa treningów z kadrą Japonii jest dla niej dużym krokiem do spełnienia jej marzenia. "Witamy w japońskiej drużynie narodowej" - dodał.

Zarówno Santiago, jak i Valdes, grają w Japonii od 2018 roku. Pierwsza z nich najpierw przez pięć sezonów występowała w ekipie Saitama Ageo Medics, a przed startem obecnych rozgrywek przeniosła się do JT Marvelous.

Mierząca 195 centymetrów 28-letnia środkowa bloku dotarła ze swoją drużyną aż do finału V. League, w którym Marvelous przegrały 1:3 z NEC Red Rockets. Po raz trzeci z rzędu została najlepiej blokującą zawodniczką ligi (0,87 bloku na set), miała też najwyższą skuteczność w ataku (55 procent).

Gdyby w przyszłości Filipinka mogła występować w japońskiej reprezentacji, z pewnością byłaby jej wartościowym wzmocnieniem w kolejnym cyklu olimpijskim. Jednak najprawdopodobniej na przeszkodzie staną względy proceduralne. Co prawda Santiago spełnia wymóg zamieszkiwania w kraju, który chce się reprezentować, przez co najmniej trzy lata, ale w przeszłości grała już w kadrze Filipin (po raz ostatni w Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej w 2021 roku). Po ubiegłorocznej zmianie przepisów FIVB siatkarze i siatkarki, którzy występowali w seniorskiej reprezentacji kraju, z którego pochodzą, nie mogą grać dla innej kadry.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Valdes. 21-letnia atakująca, która w przeszłości uczestniczyła w obozach treningowych młodzieżowych reprezentacji Japonii, po uzyskaniu obywatelstwa oraz zmianie obywatelstwa sportowego mogłaby grać dla kraju, w którym spędziła w zasadzie całą siatkarską karierę. Od 2018 do 2021 roku grała dla Furukawa Gakuen High School, w barwach PFU Blue Cats występuje od trzech sezonów. W branżowym serwisie Volleybox.net przy nazwisku dysponującej dobrymi warunkami fizycznymi (187 centymetrów) i duża skocznością (325 centymetrów zasięgu w ataku) zawodniczki widnieje już nawet flaga Japonii.