Emocjonujące starcie w Gliwicach! Pięć goli w meczu Piasta z Radomiakiem

Piłka nożna
Emocjonujące starcie w Gliwicach! Pięć goli w meczu Piasta z Radomiakiem
Fot. PAP
Emocjonujące starcie w Gliwicach! Pięć goli w meczu Piasta z Radomiakiem

Piast Gliwice przegrał u siebie z Radomiakiem Radom 2:3 w piątkowym meczu otwierającym 24. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Kibice obejrzeli pięć goli, z których dwa padły z rzutów karnych. W doliczonym czasie „jedenastki” dla gospodarzy nie wykorzystał Patryk Dziczek.

„Ten mecz musimy wygrać” – skandowali gliwiccy kibice na początku spotkania. Po kilku minutach nastroje się zmieniły, bo prowadzenie objęli goście. Po wrzucie z autu w polu karnym Piasta pierwszy strzał 17-letniego Luki Vuskovica został co prawda zablokowany, ale poprawka była już skuteczna.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Wyniki i skróty meczów 23. kolejki 

 

Chwilę potem mogło być 0:2. Bramkarz Piasta wygrał pojedynek jeden na jeden z Lisandro Semedo i obronił dobitkę Rafała Wolskiego.

 

Gliwiczanie wymieniali dużo podań, ale absolutnie nic z tego nie wynikało. Gol wyrównujący padł z rzutu karnego, podyktowanego po faulu Dawida Abramowicza na Michale Chrapku. Pewnym egzekutorem „jedenastki” był Patryk Dziczek, który wykorzystał siódmą taką okazję w tym sezonie ligowym.

 

Bramka podbudowała gospodarzy, ruszyli do natarcia. Najlepszą okazję do zmiany wyniku miał w doliczonym czasie Michael Ameyaw, który z bliska strzelił obok słupka.

 

Pierwsze 10 minut po przerwie nie przyniosło niczego ciekawego, ale zrekompensował to Leonardo Rocha. Po dośrodkowaniu Wolskiego z lewej strony pola karnego napastnik Radomiaka zaprezentował widowiskową i skuteczną „przewrotkę”, po której bramkarz gliwiczan skapitulował.

 

Radość grupy kibiców goście trwała krótko, bowiem Ameyaw, wykorzystując dogranie Jorge Felixa spod końcowej linii, pokonał z kilku metrów Gabriela Kobylaka.

 

Remis nie zadowalał żadnej z drużyn, toteż kibice oglądali szybką, ofensywną grę.

 

W 75. minucie ponownie na prowadzenie wyszła ekipa trenera Macieja Kędziorka. Felix zagrał ręką przed własną bramką, a rzut karny wykorzystał Lisandro Semedo.

 

To nie był koniec emocji i rzutów karnych w piątkowy wieczór. W 90. minucie po drugiej żółtej kartce (w ciągu dwóch minut) musiał opuścić boisko zawodnik Radomiaka Bruno Jordao, a do rzutu karego podszedł ponownie niezawodny dotąd Dziczek. Tym razem Kobylak wyczuł jego intencje i uratował komplet punktów gościom.

 

Piłkarze gospodarzy wystąpili w piątek w okazjonalnych różowo-czarnych koszulkach, przygotowanych w ramach kampanii mającej na celu zwrócenie uwagi na przemoc domowej. Koszulki zostaną wystawione na aukcje charytatywne, z których dochód będzie przekazany na rzecz Fundacji "Pomoc Kobietom i Dzieciom".

 

Piast Gliwice - Radomiak Radom 2:3 (1:1)

 

Bramki: 0:1 Luka Vuskovic (5), 1:1 Patryk Dziczek (33-karny), 1:2 Leonardo Rocha (57), 2:2 Michael Ameyaw (60), 2:3 Lisandro Semedo (75-karny).

 

Żółta kartka - Piast Gliwice: Michael Ameyaw, Grzegorz Tomasiewicz, Patryk Dziczek. Radomiak Radom: Bruno Jordao, Raphael Rossi, Vagner Dias. Czerwona kartka za drugą żółtą - Radomiak Radom: Bruno Jordao (90).

 

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin). Widzów 3 263.

 

W 90+2 min. rzutu karnego dla Piasta nie wykorzystał Patryk Dziczek, bramkarz Radomiaka Gabriel Kobylak obronił.

 

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa - Michael Ameyaw, Patryk Dziczek, Michał Chrapek (76. Serhij Krykun), Grzegorz Tomasiewicz (83. Tihomir Kostadinov), Jorge Felix - Fabian Piasecki (66. Kamil Wilczek).

 

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Luka Vuskovic, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (78. Krystian Okoniewski), Luizao , Christos Donis (78. Bruno Jordao), Rafał Wolski (90+3. Mateusz Cichocki), Luis Machado (61. Vagner Dias) - Leonardo Rocha.

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Albania - Ukraina. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie