Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź wygrały z PGE Rysicami Rzeszów 3:2 w hitowym meczu 22. kolejki Tauron Ligi. Łodzianki wygrały dwa pierwsze sety, rywalki wyrównały stan meczu, ale w tie-breaku górą były mistrzynie Polski. Gra obu ekip falowała, być może dlatego, że te drużyny ponownie zmierzą się ze sobą już w sobotę 16 marca w półfinale Tauron Pucharu Polski.
fot. PAP/Marian Zubrzycki
Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź Valentina Diouf i Kamila Witkowska oraz Ann Kalandadze z PGE Rysice Rzeszów podczas meczu 22. kolejki Tauron Ligi.
Pierwsze akcje meczu padły łupem rzeszowianek (0:3), ale gospodynie bardzo szybko wyrównały (4:4). W środkowej części seta łodzianki uzyskały wyraźną przewagę (18:14), którą utrzymały do końca. Dwie ostatnie akcje rozstrzygnęły się na środku – Aleksandra Gryka wygrała przepychankę na siatce, a po chwili Kamila Witkowska zatrzymała rywalki blokiem (25:21). Blok był mocną bronią ŁKS w tej partii.
Druga odsłona, podobnie jak poprzednia rozpoczęła się od przewagi PGE Rysic (3:5) i tym razem jednak łodzianki bardzo szybko przejęły inicjatywę. Dominowały w ataku, nadal lepiej prezentowały się w bloku. Rywalki nie zdołały nawiązać walki i set miał bardzo jednostronny przebieg (12:7, 19:10). W końcówce, po ataku Valentiny Diouf, różnica przekroczyła dziesięć oczek (22:11). Seta zamknęła efektownym blokiem Julita Piasecka (25:13).
Set numer trzy był zdecydowanie bardziej wyrównany od poprzedniego. Rzeszowianki znów dobrze rozpoczęły (1:3), a w środkowej części seta uzyskały przewagę (13:16). Po drugim secie boisko opuściła Diouf i gospodyniom spadła skuteczność w ataku. PGE Rysice popełniały mniej błędów i uruchomiły blok. W końcówce wygrały serię akcji od stanu 17:18 do 17:23, która właściwie rozstrzygnęła seta. W ostatniej akcji łodzianki popełniły błąd w ataku (20:25).
Początkowe fragmenty czwartej partii toczyły się przy przewadze siatkarek ŁKS Commercecon (8:5, 12:9). Ekipa z Rzeszowa odrobiła straty (14:14), później uzyskała przewagę (16:18, 18:21), skutecznie grając w ataku. Gospodynie musiały gonić wynik, ale ważną akcję w końcówce skończyła Gabriela Orvosova, a błąd łodzianek w ataku dał rywalkom brakujący punkt (21:25).
Spotkanie mistrza z wicemistrzem rozstrzygnęło się więc w tie-breaku. Lepsze otwarcie zanotowały siatkarki ŁKS (4:0), które po ataku blok-aut Diouf miały trzy oczka zaliczki przy zmianie stron (8:5). Rywalki złapały kontakt, ale asami serwisowymi popisały się Aleksandra Gryka (10:7) i Roberta Ratzke (12:8). Witkowska wywalczyła piłkę meczową (14:9), a Amanda Campos zakończyła rywalizację atakiem po bloku rywalek (15:10).
Skrót meczu ŁKS - Rysice:
Wyłącz oprogramowanie do blokowania reklam, aby obejrzeć ten materiał